Wyścig na Hungaroringu Vettel ukończył na drugiej pozycji, lecz kilka godzin później jego rezultat został anulowany przez sędziów. Powodem dyskwalifikacji okazała się zbyt mała ilość paliwa w zbiorniku – według regulaminu powinien znajdować się tam przynajmniej jeden litr cieczy, aby wysłannicy FIA mogli pobrać próbkę do badań. W baku Vettela znajdowały się zaś tylko 0,3 litra.
Szef Astona Martina, Otmar Szafnaeur, jeszcze w niedzielę oznajmił, że jego ekipa planuje złożenie apelacji od decyzji sędziów, gdyż w samochodzie niemieckiego kierowcy miało pozostać jeszcze 1,44 litra paliwa, których – być może z powodu awarii pompy – nie dało się jednak pozyskać do badania w tradycyjny sposób.
Podczas gdy świat F1 czeka na ostateczny werdykt FIA, Ralf Schumacher przekonuje, że apelacja zespołu z Silverstone nie ma racji bytu i z góry jest skazana na porażkę.
“W ogóle nie wiem dlaczego Aston Martin planuje się odwołać od dyskwalifikacji Vettela. Zasady mówią przecież wyraźnie: wymagany jest jeden litr paliwa, żeby można było pobrać różne próbki. Jeśli tego litra brakuje – dyskwalifikacja. Zespół powinien o tym wiedzieć i to był ich oczywisty błąd.”
“Według mnie powód, dla którego doszło do tego wszystkiego jest prosty – podczas tankowania zabrakło im dwóch litrów, ale mogli i oczywiście powinni zaoszczędzić tę ilość podczas wyścigu. Dlatego choć kara jest surowa, jest też w pełni sprawiedliwa.”
“Z powodu mniejszej masy Aston Martin Vettela na pewno był jakieś 0,03-0,05 szybszy na każdym okrążeniu. Nietrudno sobie wyliczyć jaką to zrobiło różnicę w kontekście całego wyścigu.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS