A A+ A++

Onet poznał szczegóły raportu NIK dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości. W dokumencie Najwyższa Izba Kontroli miała „negatywnie ocenić działanie w zakresie funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości oraz sposoby wykorzystywania przez niego środków publicznych. NIK miał wielokrotnie użyć sformułowania „mechanizmy korupcjogenne”, które miało pojawiać się w odniesieniu do dobrowolności w podejmowaniu decyzji oraz braku jawności i kontroli nad wydatkami.

Najwyższa Izba Kontroli miała negatywnie ocenić zadania, które Zbigniew Ziobro miał zlecać po zmianach w 2017 r. Wtedy pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości miały „płynąć do instytucji, które miały niewiele wspólnego z opieką nad ofiarami przestępstw”. Wytrychem do finansowania działalności niezgodnej z celami Funduszu Sprawiedliwości miało stać się hasło „przeciwdziałania przyczynom przestępczości”.

Kontrola NIK w Funduszu Sprawiedliwości

NIK ma zarzucać ministrowi sprawiedliwości nadużywanie procedur, które Ziobro miał wprowadzić rozporządzeniem. Pieniądze miały być dawane bez ogłaszania naboru wniosków. Szef Ministerstwa Sprawiedliwości miał mieć opinie prawne, które go przed tym ostrzegały. Ziobro miał sam je zamówić, a resort sfinansować. Z 16 zbadanych umów 13 miały zostać uznane za bezcelowe i niegospodarne. Ich wartość miała wynieść ponad 63 mln.

Kontrolerzy mieli pozytywnie ocenić projekt budowy ogólnopolskiej sieci placówek pomocy dla pokrzywdzonych. Pojawiły się jednak zarzuty, które miały dotyczyć m.in. braku reakcji na ujawniane nieprawidłowości w działalności poszczególnych podwykonawców. W sześciu z ośmiu badanych umów ofiary miały zostać powierzone organizacjom, które miały nie posiadać przygotowania.

Zbigniew Ziobro promował własną osobę za pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości

W raporcie miały zostać opisane sytuacje, podczas których ludzie rzekomo związani z Ziobrą mieli „uznaniowo zmieniać wyniki postępowania o dotacje”. Miała pojawić się też sugestie dotyczące ustawiania konkursów. Termin składania wniosków miał być bardzo krótki, przez co wiele organizacji miało nie zdążyć skompletować dokumentów. NIK miał też zarzucać liderowi Solidarnej Polski wykorzystywanie środków z Funduszu Sprawiedliwości na promocję własnej osoby i postulatów partii.

Czytaj też:
Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiada na zarzuty NIK: Ochrona partykularnych interesów Banasia

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJustyna Święty-Ersetic rozpocznie walkę o medal w kobiecej sztafecie
Następny artykułTragiczny finał wesela w Bangladeszu. Goście zginęli od uderzenia piorunem