W sierpniu w porannej ramówce TVP Info zamiast programu „#Jedziemy” Michała Rachonia codziennie emitowany jest program „W Kontrze”. Prowadzący Magdalena Ogórek i Jarosław Jakimowicz odliczają dni, które im pozostały do końca codziennej pracy, odcinając każdy dzień swoich występów z falomierza, którym w poniedziałkowym programie Jakimowicz mierzył swoją koleżankę.
Prowadzący Jarosław Jakimowicz docenił trudy codziennego wstawania wcześnie rano i porannej dziennikarskiej pracy – Jesteśmy tu. Ciekawe jak będziemy wyglądali, jak będziemy tu – mówił do Ogórek, wskazując miejsca na falomierzu. – Szanuje dziennikarzy wszystkich stacji, którzy wstają rano i robią dla państwa serwisy, robią dla państwa wiadomości – dodał.
Wtedy prowadzący nagle odwrócił się, wskazując na ucho, w którym miał słuchawkę.
– Co tu się dzieje. Ktoś mi wyrwał. Przestań mi wyrywać – mówił. – Tu nikogo nie ma, Jarosław – odpowiedziała mu Ogórek. – Jak to nikogo nie ma? – Słyszysz głosy, widzisz duchy – oceniła Ogórek. – Jak się człowiek nie wyśpi, to tak jest – podsumował Jakimowicz.
Wpadka TVP Info. Problemy techniczne w rozmowie z gościem
Pierwszym gościem programu była Magdalena Woch z Zamku Książ. Jednak w rozmowie przeszkodziły problemy techniczne, a dokładnie kilkusekundowe opóźnienie.
– Już wiemy, że głos będzie leciał kilka sekund, ale będziemy sobie radzić z tym bez żadnego problemu – mówiła Ogórek. – Uh, będzie ciężko – wtrącił Jakimowicz, gdy pierwsza odpowiedź doszła ze znacznym opóźnieniem. – Spokojnie głos zaraz będzie – uspokajała Ogórek.
– Nie słychać, jestem bez słuchawek – ułamek sekundy później stwierdziła zaproszona kobieta, dając do zrozumienia, że nic nie słyszy w swoich słuchawkach. – Już jedzie, jedzie transport z Warszawy – wtrącił wtedy Jakimowicz.
W czasie, kiedy naprawiano połączenie, prowadzący rozmawiali o podziemiach Zamku Książ. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Ogórek z wykształcenia jest historykiem i napisała książkę o wywiezionych w czasie wojny zabytkach.
Po chwili udało się wrócić do gościa. Jednak znowu opóźnienie się utrzymywało. – No niestety – skomentował Jakimowicz. Jednak już po ułamku sekundy, mimo opóźnienia udało się kontynuować rozmowę o Zamku Książ.
Na koniec prowadzący chciał jeszcze rozluźnić atmosferę. – Ja mam bardzo dużo wolnego czasu. O godzinie 8 kończę pracę i nie wiem co zrobić. Czy na Zamku Książ mogę szukać skarbu, czy gdzieś indziej? – pytał Jakimowicz. W odpowiedzi pracownica Zamku zachęcała go gorąco do przyjazdu i zwiedzenia Zamku Książ.
Czytaj też:
Jakimowicz i Ogórek ostro o TVN. „Śpieszcie się szmaciarze”; „Pracują dla obcego kapitału”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS