– To, że tak duży teren kupił jeden inwestor, jest czymś pozytywnym. Można budować na podstawie tzw. masterplanu, projektując, nie trzeba kurczowo trzymać się granic działek. Z urbanistycznej perspektywy jeden duży i zwarty obszar to szansa na stworzenie czegoś kompleksowego. Ważne natomiast jest to, żeby poszczególne inwestycje projektowały różne biura architektoniczne. Bo jednemu biuru trudno będzie zaprojektować coś oryginalnego na całym obszarze – komentuje Leszek Wiśniewski, architekt urbanista z Politechniki Warszawskiej i działacz stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS