A A+ A++

Wojciech Nowicki już pierwszym rzutem w dzisiejszych (2 sierpnia) eliminacjach wyjaśnił sprawę awansu. Białostoczanin wszedł w koło i miotnął młotem na 79,78 m uzyskując najlepszy wynik kwalifikacji. Brązowy medalista z Rio taką odległością udowodnił, że w Tokio mierzy w podium, tym bardziej że zaprezentował oprócz wielkiej mocy również ogromną odporność psychiczną.

– Zrobiłem swoje. Jestem stabilny technicznie, dobrze przygotowany i czuję, że mam formę, więc nic tylko rzucać – mówił Nowicki zaraz po kwalifikacjach. I dodał: – Koło jest tutaj naprawdę świetne, wręcz fantastyczne. Mam nadzieję, że w finale będzie znacznie lepiej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTokio 2020. Kajakarstwo. Wiktor Głazunow i Tomasz Barniak awansowali do półfinału
Następny artykułTokio 2020: Portorykanka ze złotem na 100 m przez płotki