A A+ A++

Kilka tygodni temu informowaliśmy o pracownicy placówki partnerskiej Alior Banku, która przez kilka lat okradała klientów. Na chwilę obecną udowodniono jej malwersację blisko 800 tysięcy złotych, jednak śledczy uznają sprawę za rozwojową. Oszukani klienci trafiają też do do tomaszowskiego rzecznika praw konsumentów Agnieszki Drzewoskiej Kovač. Z kolei rzecznik prasowy banku zapewnia, że bezpieczeństwo klientów i ich pieniędzy jest dla Aliora priorytetem.

Oszukiwała przez 7 lat

Na początku lipca tomaszowscy policjanci zatrzymali 40-letnią kobietę podejrzaną o malwersacje finansowe i kradzież kwoty ponad 765.000 złotych. Zebrane przez mundurowych dowody pozwoliły wnioskować prokuratorowi o jej tymczasowe aresztowanie. Decyzją sądu kobieta na 3 miesiące trafiła do aresztu. Za przestępstwo, które popełniła, grozi kara nawet do 10 lat więzienia.

Pierwsze sygnały dotyczące niejasności finansowych na koncie klientki jednej z placówek partnerskich dużego banku, dotarły do policjantów pod koniec stycznia bieżącego roku. Sprawa jednak nie była oczywista, a początkowe ustalenia wskazywały wręcz, że prowadzone przez placówkę operacje finansowe realizowane są zgodnie z przepisami i wolą klientów, co potwierdzały stosowne dokumenty i zapisy w elektronicznym systemie bankowym. Fakt ten świadczy o dużej przebiegłości oszustki. 

 Dopiero wnikliwa analiza policjantów z wydziału dochodzeniowo-śledczego wykazała, że do obiegu bankowego wprowadzone zostały podrobione dokumenty uwierzytelniające nielegalne operacje bankowe. 5 lipca 2021 roku zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na zatrzymanie 40-letniej mieszkanki powiatu tomaszowskiego.

Okazało się, że proceder trwał od 2014 roku. Oszustka dokonywała bez zlecenia klientów na ich kontach operacje bankowe takie jak przelewy, wpłaty i wypłaty środków finansowych. Policjanci ustalili dziewięciu pokrzywdzonych, z kont których kobieta skradła łącznie ponad 765 tysięcy złotych.

 Rzeczniczka interweniuje 

– Od jakiegoś czasu trafiają do mnie osoby pokrzywdzone. Są one poszkodowane  w różnym stopniu. Z ich kont zniknęło od kilkuset złotych do kilkudziesięciu tysięcy. Są to właściwie sami starsi ludzie, którzy na koncie mieli często skromne oszczędności całego życia. Nie są to osoby, które miałyby w jakikolwiek sposób ograniczoną możliwość oceny rzeczywistości. Wręcz przeciwnie. Mimo to dały się oszukiwać i to wielokrotnie – wyjaśnia Agnieszka Drzewoska Kovač i dodaje, że sprawa jest dosyć skomplikowana, bo nie jest pewne, czy można w tej sytuacji mówić o odpowiedzialności i zaniechaniach ze strony banku, ponieważ placówka prowadzona jest przez Agenta. 

Powiatowy Rzecznik Konsumentów wystąpił w tej sprawie do Centrali Banku, prosząc o wskazanie działań, jakie zostały w sprawie tomaszowskiej oszustki podjęte 

Alior Bank odpowiada

– Bezpieczeństwo klientów i ich pieniędzy jest dla nas priorytetem. W każdej sytuacji, w której następuje choćby podejrzenie, że klient mógł paść ofiarą oszustwa, niezwłocznie i bardzo wnikliwie to sprawdzamy i wyjaśniamy. W Alior Banku obowiązuje system kontroli wewnętrznej służący przeciwdziałaniu takim incydentom. Są to wielostopniowe wewnętrzne procedury i mechanizmy, które mają na celu zapobieganie łamaniu przepisów prawa. Pozwala nam to zabezpieczyć środki klientów. Również w tym przypadku wszczęto kontrolę wewnętrzną. Jej efektem było m.in. zwolnienie osoby podejrzewanej, a w momencie, gdy bank pozyskał informacje o potencjalnych kradzieżach w placówce partnerskiej w Tomaszowie Mazowieckim – złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jako Alior Bank zapewniamy także, że na bieżąco i ściśle współpracujemy z organami ścigania, żeby jak najszybciej wyjaśnić tę sprawę – wyjaśnia rzecznik prasowy Alior Banku

Przedstawiciele banku wskazują też procedury, jakie powinni w podobnych przypadkach zastosować klienci. Przede wszystkim powinni skorzystać z ogólnej infolinii Alior Banku: 19 502 lub +48 12 370 70 00. Podczas rozmowy z konsultantem klienci zostaną poproszeni o imię, nazwisko oraz telefon kontaktowy. Następnie do klienta, w ciągu maksymalnie kilku godzin, oddzwoni dedykowany pracownik i przedstawi dokładną instrukcję dalszego postępowania oraz odpowie na wszelkie pytania klienta.

– To najskuteczniejsza metoda na uzyskanie szybkiej i pełnej informacji. Dodatkowo rozmawiając z klientami kluczowe jest, aby przedstawić poniższy plan działania, który ułatwi im przygotowanie reklamacji – dodaje rzecznik

Klienci proszeni są o:

1. Zgromadzenie wszystkich dokumentów otrzymanych podczas obsługi w naszej placówce partnerskiej w Tomaszowie Mazowieckim.

2. Uzyskanie, w dowolnym oddziale lub placówce partnerskiej naszego banku, pełnej historii rachunków i odniesienie się szczegółowo do każdej operacji na rachunku, którą kwestionują (jeżeli klient jest w stanie udowodnić, że operacja nie miała miejsca, może to być również teraz lub w przyszłości ważnym dowodem w sprawie).

3. Ustalanie, w dowolnej placówce lub poprzez infolinię, stanu posiadanych produktów w naszym banku (z uwzględnieniem także tych, które zostały już zamknięte, w tym produktów kredytowych).

4. Dołączenie zebranych dokumentów do reklamacji.

W reklamacji, poza powyższym, należy opisać szczegółowe informacje dotyczące obsługi w placówce partnerskiej np. w Tomaszowie Mazowieckim, w tym m.in.:

a. W jaki sposób klient(ka) autoryzował(a) transakcje będąc w placówce?

b. Czy – nie przekazywał(a) nikomu swoich kart płatniczych ani telefonu, którego numer został zgłoszony w banku jako telefon zaufany?

c. Czy zawsze zapoznawał(a) się z dokumentami, które otrzymywał(a) do podpisu. Jeśli nie, jaki był tego powód?

d. Kto uczestniczył w spotkaniach w placówce banku?

e. Czy jakiekolwiek dyspozycje były zlecane drogą telefoniczną, albo poza placówką banku?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGorlicom stuknęła czterdziestka. Spadek Lipinek, awans Biecza
Następny artykułStrażacy oddali hołd. W Godzinę „W”