A A+ A++

Polscy magnaci w swoich włościach nie ograniczali się zresztą do uprawy roli, ale pańszczyźnianych chłopów zaczęli też wykorzystywać do pracy w coraz popularniejszych w XVIII wieku manufakturach – takich jak np. huty szkła założone przez Radziwiłłów w Nalibokach, Urzeczu czy Białej czy działająca w samym Nieświeżu manufaktura sukiennicza. W sumie wokół swojego rodowego gniazda Radziwiłłowie jeszcze przed rozbiorami założyli aż 28 zakładów produkcyjnych, na tle reszty zawsze nieco odstawali swoją aktywnością, czego najlepszym przykładem był książę Maciej Radziwiłł, który w 1914 r. wspólnie z Antonim Słamirowskim oraz Dawidem Tempelem powołał do życia całą grupę kapitałową Siła i Światło. Firma, której cztery lata później kapitał założycielski zwiększono z 10 do 300 mln marek, była swego rodzaju private equity. Inwestowano przede wszystkim w firmy przyczyniające się do elektryfikacji kraju. W ten sposób kupił m.in. kilka elektrowni, spółkę Kabel Polski (znaną później jako Bydgoska Fabryka Kabli należąca dziś do Tele-Foniki), a także EKD, kolejkę elektryczną łączącą Warszawę z Grodziskiem. Zresztą imiennik słynnego księcia najlepiej spośród magnackich rodzin odnalazł się także w realiach biznesowych III RP. Współczesny Maciej Radziwiłł przez całe lata był jednym z najbardziej rozpoznawalnych finansistów, który zgromadzony kapitał jako jeden z pierwszych zainwestował m.in. w farmy wiatrowe, a także stworzenie Trakcji, spółki wyspecjalizowanej w budowie infrastruktury kolejowej.

Wedlowie to najbardziej rozpoznawalny ród polskich przedsiębiorców – do dużych pieniędzy doszedł dopiero Jan Józef Wedel po I wojnie światowej


Wedlowie to najbardziej rozpoznawalny ród polskich przedsiębiorców – do dużych pieniędzy doszedł dopiero Jan Józef Wedel po I wojnie światowej

Fot.: East News

Na przestrzeni wieków ziemiaństwu, nie tylko w Polsce, ale też w całej Europie, zbyt wygodnie było żyć na własnych włościach, aby na poważnie angażować się w tworzenie stricte kapitalistycznych przedsięwzięć, które nie bazują na feudalnych stosunkach pracy. Tradycyjnie była to rola mieszczan, którzy dopiero wraz z majątkiem mogli starać się o wejście w szeregi arystokracji. Najlepszym przykładem jest tu florencki ród bankierów i właścicieli kopalni ałunu, czyli Medyceusze, którzy tytuł książęcy zyskali już po utracie wielkiego majątku.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBanki szykują się do dopłat do leasingów e-aut
Następny artykułLex TVN. Amerykański sen? Raczej koszmar