– Jakiś etap się zamyka, coś nowego się otwiera – wyjaśnił parafianom ksiądz Teodor Sawielewicz.
Poznały go rzesze internautów w całym kraju, zwłaszcza młodych, szukających Boga. Stał się ich duchowym przewodnikiem. Dzieło internetowej ewangelizacji rozwija na swoich profilach w sieci mediów społecznościowych (Facebook, YouTube, Instagram, Patronite, Twitter).
Jego zabawne pokazy puszczania mydlanych baniek służą mu do zobrazowania np. iluzji doczesnego życia człowieka oraz do głoszenia głównych prawd chrześcijańskiej wiary. Stąd jego „teobańkologia”. Ta żartobliwa nazwa oznacza jednak „poważne treści w filigranowej formie”.
Mowa o 33-letnim księdzu Teodorze Sawielewiczowi. Wczoraj zakończyła się jego 4-letnia posługa wikariusza w oleśnickiej parafii pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty. Trafił do tej parafii po przyjęciu święceń kapłańskich. Od dziś ma w niej status rezydenta. Zostaje więc w Oleśnicy.
– Nauczyłem się w Oleśnicy bycia księdzem – zaznaczył podczas wczorajszej Mszy św. dziękczynnej za posługę w parafii. – Spotkałem w Oleśnicy wspaniałych ludzi – ze wzruszeniem dodał.
– Jakiś etap się zamyka, coś nowego się otwiera – wyjaśnił, nawiązując do tego, że biskup oddelegował go do duszpasterskiej pracy on-line. – Moje siły pójdą w innym kierunku niż parafia – powiedział.
– Czy ksiądz Teodor zawsze będzie naszym księdzem Teodorem? – zapytał uczestniczących w nabożeństwie parafian ksiądz proboszcz Mieczysław Janczyszyn. – Tak! – chórem odpowiedzieli, klaskając.
W podziękowaniu za posługę wikariusza ksiądz Teodor dostał od parafialnej społeczności filodendrona w doniczce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS