Dzisiaj, 1 sierpnia (07:07)
Nowy właściciel, nowy prezes, nowy trener i prawie cały sztab szkoleniowy, wreszcie jedenastu nowych piłkarzy – Widzew przystępuje do sezonu 2021/2022. Pierwszym rywalem będzie Sandecja Nowy Sącz (godz. 12:40, transmisja Polsat Sport).
W łódzkim klubie doszło do rewolucji na szeroką skalę. Zmienił się właściciel – pakiet kontrolny przejął Tomasz Stamirowski – do tej pory członek Stowarzyszenia RTS Widzew, które w 2015 roku uratowało drużynę przed likwidacją. Zatrudnił nowego prezesa – Mateusza Dróżdża, a ten szkoleniowca Janusza Niedźwiedzia.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy to trzeci trener w Widzewie. Poprzedni sezon w tej roli rozpoczął Enkeleid Dobi, a w kwietniu zastąpił go dotychczasowy asystent Marcin Broniszewski. Po zmianach właścicielskich w klubie szkoleniowcem został Niedźwiedź. Jako że z zespołu odeszło 14 piłkarzy, kadrę i zespół trzeba był budować prawie od początku.
Do drużyny dołączyło 11 zawodników, w tym dwóch z rezerw. Najbardziej znane nazwiska to byli gracze Lecha Poznań – Abdul Azziz Tetteh, Tomasz Dejewski i Juliusz Letniowski, a także zawodnik z Podbeskidzia Bielsko-Biała – Karol Danielak. Do zespołu przyszli też młodzi piłkarze – Radosław Gołębiowski, Bartosz Guzdek i Kacper Karasek. Trener Niedźwiedź duże nadzieje pokłada w ostatnim, jak do tej pory, transferze – Portugalczyku Fabio Nunesie.
Kibicuj naszym na IO w Tokio! – Sprawdź
Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 – Sprawdź!
– To jest nowe rozdanie. Odcinamy poprzedni sezon grubą kreską. Dajmy sobie trochę czasu, bo potrzebujemy go, żeby wszystko zaczęło współgrać ze sobą. To jest proces. Chcemy dobrze rozpocząć sezon, więc liczę, że wygramy – twierdzi trener Niedźwiedź.
Z Widzew odszedł m. in. Marcin Robak, a spośród napastników kontuzje leczą Karol Czubak i Przemysław Kita. Klub stara się wzmocnić rywalizację w ataku i sprowadzić zawodnika do tej formacji. Na razie się to nie udało i właściwie jedynym wyborem jest Paweł Tomczyk. 23-letni napastnik przyszedł do Widzewa zimą, ale w rundzie wiosennej zawiódł. Strzelił dwie bramki i zmarnował dwa rzuty karne. Spadło na niego sporo krytyki, ale szkoleniowiec w niego wierzy.
– Paweł ciężko trenuje, zostaje prawie po każdym treningu, nawet jeśli był bardzo intensywny. Czasami zastanawiam się, czy nie wygonić go z boiska, bo zajęcia były wymagające. A on … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS