31 minut temu
Zdołowany psychicznie Paweł Wojciechowski musi przełknąć bardzo gorzką gorycz odpadnięcia w eliminacjach skoku o tyczce na igrzyskach olimpijskich w Tokio. – Wyglądam na zdemolowanego mentalnie? No a jaki mam być? Nie dostałem się do olimpijskiego finału, czyli dziś nie spełniłem swojego marzenia – komentował zawodnik, dla którego były to trzecie igrzyska.
Wojciechowski w najczarniejszych snach nie wyobrażał sobie, że start w Tokio okaże się dla niego aż takim koszmarem.
Mistrz świata sprzed 10 lat z Daegu nie był w stanie w trzech próbach uporać się z tyczką zawieszoną na wysokości 5,50 m i odpadł z walki o finał z mizernym wynikiem 5,30 m.
– Nie potrafię sam sobie tego wytłumaczyć, a co dopiero komuś innemu. Nie wiem, co się stało, bo wszystkie przygotowania wskazywały na to, że będzie dobrze. Nawet kontuzja ostat … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS