Okazuje się, że połowa sędziów podpisanych po tym kuriozalnym listem to sędziowscy emeryci, którzy znajdują się w stanie spoczynku. Reszta to wierna sędziowskiej „kaście” grupa tzw. „starych” sędziów SN. Co ciekawe przeciwko Izbie Dyscyplinarnej SN podpisał się także sędzia Józef Iwulski, któremu właśnie ta izba może odebrać immunitet za skazanie młodego robotnika w stanie wojennym.
CZYTAJ TAKŻE:TSUE narusza zasady prawa międzynarodowego. Jak rozwiązać spór o Izbę Dyscyplinarną? „Dwuznaczność w tym zakresie to zdrada stanu”
Chodzi o dwa orzeczenia unijnego trybunału sprawiedliwości sprzed dwóch tygodni. 15 lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Według TSUE proces powoływania sędziów Sądu Najwyższego, w tym członków Izby Dyscyplinarnej, w dużym stopniu zależy od organu (Krajowej Rady Sądownictwa), „którego struktura została poddana bardzo dużym zmianom przez polską władzę wykonawczą i ustawodawczą i którego niezależność może wzbudzać uzasadnione wątpliwości”. Dzień wcześniej TSUE zobowiązał Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN, także w kwestiach na przykład uchylania immunitetów sędziowskich.
List z Facebooka
W środę sędzia SN Włodzimierz Wróbel opublikował an Facebooku apel podpisany przez 92 sędziów SN, w którym przyłączają się do apelu sędziów, prokuratorów i prawników z całej Polski o natychmiastowe wykonanie orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
My, niżej podpisani sędziowie Sądu Najwyższego, apelujemy do wszystkich organów Państwa o pełne wykonanie postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 lipca 2021 r. (C-204/21) oraz wyroku tego Trybunału z dnia 15 lipca 2021 r.(C-791/19), w tym do natychmiastowego zawieszenia działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego
– oświadczyli sędziowie.
Ich zdaniem odmowa wykonania orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości stanowi nie tylko naruszenie prawa unijnego obowiązującego w państwie członkowskim UE, lecz godzi także w krajowy porządek konstytucyjny.
Pod apelem podpisało się 47 czynnych sędziów SN. Obok widnieją też podpisy 45 sędziów SN w stanie spoczynku.
W tym samym dniu, w którym TSUE wydał orzeczenie, polski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis Traktatu o UE, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją.
Komisja Europejska zagroziła Polsce sankcjami finansowymi za ewentualne niewykonanie decyzji i wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. Do 16 sierpnia Polska ma potwierdzić, czy zastosuje się do orzeczeń TSUE. Jak zaznaczono, w przypadku niespełnienia tej prośby Komisja zwróci się do TSUE o nałożenie na nasz kraj kary.
Mocne reakcje
Orzeczenie TSUE spotkało się z reakcją polskich władz. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ocenił, że
Mamy do czynienia z politycznym wyrokiem wydanym na polityczne zamówienie Komisji Europejskiej, u którego podstaw leży segregacja państw na lepsze i gorsze”. (…). W Polsce obowiązuje konstytucja i zasada legalizmu i w oparciu o te zasady nie ma możliwości realizacji bezprawnych postanowień TSUE i zawieszania Izby Dyscyplinarnej SN
– przekonywał Zbigniew Ziobro.
Z kolei w czwartek premier Mateusz Morawiecki nie wykluczył przeglądu działań Izby Dyscyplinarnej.
Dziś jesteśmy w takiej sytuacji, kiedy może i należałoby dokonać przeglądu działania Izby Dyscyplinarnej SN. A to dlatego, że ta Izba na pewno nie spełniła wszystkich oczekiwań, również moich, również naszej formacji
– mówił szef rządu.
List negujący prymat konstytucji nad prawem unijnym jest hańbą dla polskiego stanu sędziowskiego i dowodem na polityczne zaangażowanie „kasty” sędziowskiej.
WB
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS