“Na potęgę Posępnego Czerepu! Mocy przybywaj!”
WŁADCY WSZECHŚWIATA: OBJAWIENIE
W 1983 roku w USA wyemitowano pierwszy odcinek He-Man i Władcy Wszechświata, który został wyprodukowany przez Filmation na zlecenie Mattel – odpowiedzialnej za serie mini figurek oraz komiksów związanych z He-Manem. Kultowy serial zadebiutował w 1988 roku w Polsce na antenie TVP2 i pojawiał się na antenie co czwartek, później na Polsacie, a na początku 2000 roku na TVN.
Nie można ukryć, że od powstania marki w 1981 roku minęło równe 40 lat i fani przygód He-Mana oraz jego spółki dowiadując się o kontynuacji animowanej serii czekali niecierpliwe na pierwsze odcinki. W końcu 26 lipca br. na platformie Netflix wyemitowano kontynuacje przygód He-Mana.
Pięć odcinków zjedzone zostało w jeden wieczór i pozostawiło ogromny niedosyt, a zarazem zdziwienie oraz zawiedzenie. Dziecięcy czar fascynacji muskularnym bohaterem prysł, a zamiast tego przyszły przemyślenia i zastanawianie się w jakim kierunku poszła cała seria. Fakt nie brakowało epickich pojedynków, a serial był bardziej skierowany do weteranów serii niż do nowych odbiorców. Chyba pierwszy raz w historii serii giną główne postacie związane z głównym bohaterem, a także przychodzi myśli, że każda postać staje się śmiertelna, co daje też nowe możliwości twórcom.
Nie ma wątpliwości, że poziom animacji podskoczył o wiele poziomów do góry, zmieniły się nieco wizerunki głównych postaci, lecz wszystko jest nadal utrzymane w klimatycznej kresce znanej komiksom z DC Comics. Fabuła pomimo, że w jakiś sposób jest przewidywalna to jest spójna, dużo czerpie z oryginalnych wydań z lat 80 ubiegłego wieku oraz została dobrze przemyślana, co daje ciekawy efekt “a tego się nie spodziewałem” na sam koniec. Tym razem fabuła skupia się na Teeli, kapitance Gwardii Królewskiej niż na księciu Adamie, którego alter ego jest He-Man oraz antagoniście serii Szkieletorze. Celem głównej bohaterki jest uratowanie świata przed zniszczeniem z powodu niedoboru magii, a światem chcą zawładnąć półmechaniczni ludzie. W ten oto sposób Teela i jej towarzysze muszą udać się do Krainy Umarłych i Raju.
Serial można wyłącznie obejrzeć na platformie Netflix. Zachęcam państwa, którzy kojarzą ten serial animowany, do obejrzenia nowej serii i powspominania He-Mana. Bez wątpienia serial swoim stylem przywoła wspomnienia z końcówki lat 80, kiedy w czwartkowe popołudnia siadało się przed telewizorem i czekało Na potęgę Posępnego Czerepa!
W oryginalnej angielskiej wersji nowego serialu o przygodach He-Mana możemy usłyszeć znanych szerszej publiczności aktorów takich jak: Mark Hamill, Lena Headey, Liam Cunningham, Sarah Michelle Gellar czy Chris Wood.
CIEKAWOSTKI O HE-MAN AND THE MASTERS OF THE UNIVERSE:
He-Man and the Masters of the Universe to seria medialna stworzona przez amerykańską firmę Mattel. Inspiracją do stworzenia tego uniwersum był Conan Barbarzyńca, a sama seria ma domieszki klasycznej fantasy z science-fiction. Główną osią fabuły jest konflikt pomiędzy He-Menem, a Szkieletorem. Na tej bazie firma Mattel stworzyła szerokie uniwersum oparte na serii mini figurek, książkach, komiksach, magazynach, seriach animowanych, filmie aktorskim, a nawet grach wideo.
Najbardziej znanymi tworami przygód o He-Manie i spółce jest serial animowany z 1983 roku o nazwie He-Man i Władcy Wszechświata oraz seria komiksów wyprodukowanych przed DC Comics. Sukces serialu animowanego powtórzyła historia She-Ra i Księżniczka Mocy z 1985 roku, które fabularnie działy się w tym samym czasie co wydarzenia z głównej linii fabularnej natomiast opowiadały o przygodach siostry He-Mana.
W 1987 roku nakręcono aktorski film o przygodach He-Mana, a w tytułowego bohatera wcielił się szwedzki aktor Dolph Lundgern znany z takich filmów jak: Rocky IV, Uniwersalny żołnierz, Drzewo Jozuego, Creed II czy Aquaman.
Marka He-Man and the Masters of the Universe przeżywała ogromny kryzys tożsamości, aż do czasu Power-Con w 2019 roku, gdzie twórcy He-Mana ogłosili w kooperacji z Netflixem Władcy Wszechświata: Objawienie, a wraz z serialem animowanym pojawi się nowa seria komiksów o tym samym tytule. Netflix nie zwalnia tempa i zrobił remaster She-Ra oraz w niedługim czasie pojawi się oryginalny serial o He-Manie z 1983 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS