Otrzymujemy od Was pytania, czy wiemy, co się działo wczoraj wieczorem na ul. Mikołowskiej w dzielnicy Paruszowiec-Piaski. Widzieliście bowiem na tej ulicy sporo radiowozów na sygnałach. Dowiedzieliśmy się, że mundurowi prowadzili tam pościg. Tłumaczenie kierowcy motoroweru może zaskoczyć.
Kierowcy najczęściej uciekają policji, bo: nie posiadają uprawnień do prowadzenia pojazdu, są pod wpływem alkoholu, czy narkotyków albo wiozą zabronione przedmioty. Zdarza się też, że są poszukiwani przez wymiar sprawiedliwości. Wczorajszy przypadek jest jednak inny.
Jak mówi nam mł. asp. Bartosz Polak z rybnickiej policji, wczoraj po 21.00 mundurowi podjęli pościg za kierowcą motoroweru, bo nie zatrzymał się do kontroli drogowej.
Zobacz także
– Sprawca uciekał ul. Stawową i Mikołowską. Na tej ulicy porzucił motorower i uciekał dalej pieszo. Oczywiście został ujęty i zatrzymany – wyjaśnia.
Co skłoniło mężczyznę do szaleńczej ucieczki?
– Nie znamy przyczyny z uwagi na to, że kierowca był trzeźwy, miał wszystkie dokumenty do prowadzenia pojazdu. Nie posiadał żadnych przedmiotów ani środków zabronionych. Stwierdził jedynie, że „boi się policji” – dodaje Bartosz Polak.
Mężczyzna narobił sobie sporych problemów.
– Będziemy prowadzić postępowanie w wydziale kryminalnym. Dotyczy artykułu 170b kodeksu karnego, czy niezatrzymanie się pojazdu pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego informacji, że ma się zatrzymać – wyjaśnia nasz rozmówca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS