A A+ A++

W piątek Senat dyskutował, a następnie głosował nad wyborem Karola Nawrockiego na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Udało się. Poparło go 52 senatorów, 47 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu. Za kandydatem opowiedzieli się senatorowie PiS. Poparli go też dwaj senatorowie z PSL – Ryszard Bober i Jan Filip Libicki – oraz niezależna senator Lidia Staroń.

Mężydło złamał dyscyplinę

Nawrockiego poparł też Antoni Mężydło z Koalicji Obywatelskiej. Złamał tym samym dyscyplinę – pozostałych 40 senatorów KO było przeciw. W trakcie dyskusji poprzedzającej decyzję Izby w sprawie wyboru prezesa IPN senatorowie Koalicji Obywatelskiej zarzucali Nawrockiemu m.in. brak bezstronności i zbytnią „żarliwość polityczną”. W ich ocenie dyskwalifikuje go też to, że jest twarzą „wrogiego przejęcia Muzeum II Wojny Światowej”. Nawrocki zmienił tam wystawę stałą, wszedł w spór z poprzednim kierownictwem muzeum, a także z jego twórcami i zmarłym prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem.

Po głosowaniu rzeczniczka dyscypliny klubowej KO Izabela Mrzygłocka powiedziała, że czeka na pisemne wyjaśnienia Mężydły w tej sprawie. Zapowiedziała, że „jakiś system kar na pewno zostanie zastosowany”, a decyzja w tej sprawie należy do kolegium klubu.

Mężydło liczy się z wyrzuceniem z partii

Co na to Mężydło? Rozmawialiśmy z nim w poniedziałek po południu. – Nie będę składał pisemnych wyjaśnień – postanowił senator. – U nas procedura jest taka, że najpierw wyznaczana jest kara, a potem się od niej odwołuje. Ja nie będę się odwoływał.

Antoni Mężydło spodziewa się, że zostanie wyrzucony z Platformy Obywatelskiej. Tym grożono mu przed głosowaniem. Senator zapewnia jednak, że po wyrzuceniu go z partii, pozostanie w większości senackiej, będzie lojalny wobec Tomasza Grodzkiego.

Mimo prawdopodobnych konsekwencji Mężydło swojej decyzji nie żałuje. – Prosili mnie, żebym się chociaż wstrzymał. Nie żałuję mojej decyzji. Jestem bardzo zadowolony. Nie można było wybrać lepszego prezesa IPN akceptowalnego przez większość sejmową. Tak dobra szansa już by się nie powtórzyła – mówi nam Mężydło.

Antoni Mężydło

Mężydło to długoletni poseł, zasiadający w Sejmie przez pięć kadencji, z wykształcenia inżynier elektronik, działacz opozycji antykomunistycznej w PRL. W wyborach do Senatu jego kandydaturę popierał cały opozycyjny pakt senacki, PSL i SLD nie wystawiły w tym okręgu swoich kandydatów, by nie odbierać mu głosów. Nie jest politykiem pchającym się przed kamery i lubiącym lans w mediach społecznościowych.

Ponad dekadę temu Mężydło był członkiem Zarządu Głównego i rady politycznej PiS oraz szefem partii Jarosława Kaczyńskiego w Kujawsko-Pomorskiem.

W 1978 r. współorganizował Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża (WZZ Wybrzeże), drukował pierwsze numery niezależnego „Robotnika Wybrzeża”, „Głosu”. W czasie stanu wojennego współpracował z podziemnymi wydawnictwami. Działał w NSZZ „Solidarność” w Toruniu. Jest wiceprezesem Społecznego Komitetu „Solidarni – Toruń Pamięta”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Dzikie ogniowe imprezownie nad Wartą bez żadnej kontroli”. To się może skończyć groźnym pożarem
Następny artykułCentrum przesiadkowe Opole Zachodnie będzie gotowe w połowie września