A A+ A++

W Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej Królowej Rodzin odbył się koncert muzyki poważnej. Utwory mistrzów muzyki światowej wykonali: Łukasz Długosz, Agata Kielar-Długosz – flety, Małgorzata Zalewska – harfa.        

– Nasze spotkanie jest możliwe dzięki życzliwości Urzędu Miasta, burmistrza Marcina Majchera, księdza proboszcza Jana Ziętarskiego – powiedział podczas powitania Artur Jaroń, który prowadził spotkanie muzyczne. –  Dzisiaj gośćmi są artyści z pierwszych stron mediów światowych. Warto się spotkać, bo nigdy nie ma nudy na naszych koncertach. Zawsze jest to artystyczne wydarzenie.

Co połączyło koncert? – Przede wszystkim łączy nas troje wielkich wirtuozów – nie ukrywał Artur Jaroń. – Łukasz Długosz bezsprzecznie jest numerem jeden w Polsce i Europie, gdy chodzi o flet. W jego biografii artystycznej są wspólne koncerty z tak wybitnymi kompozytorami jak Krzysztof Penderecki, legendami muzyki. W okresie pandemii możemy go spotkać w Polsce, bo wcześniej miał koncerty zaplanowane na najbliższe dwa lata. Jego żona Agata Kielar-Długosz też nie ustępuje mu talentem i zdolnościami oraz Małgorzata Zalewska, która jest wirtuozem gry na harfie, wspaniałą wiolonczelistką. Miałem ją okazję poznać na wielu estradach. Zdecydowałem się na ten wariant, bo na naszych ożarowskich koncertach harfy jeszcze nie było, a to instrument przepiękny.

Harfa należy do najstarszych instrumentów znanych w historii muzyki. Upodobały sobie ten instrument kraje celtyckie, Wielka Brytania, ale także Francja, nawet Wolfgang Amadeus Mozart napisał koncert na harfę. Małgorzata Zalewska akompaniowała dwojgu wspaniałych flecistów, małżeństwu Długoszów. 

W biografii artystycznej są wspólne koncerty z tak wybitnymi kompozytorami jak Krzysztof Penderecki i wieloma znakomitymi muzykami. W okresie pandemii możemy go spotkać w Polsce, bo wcześniej miał koncerty zaplanowane na najbliższe dwa lata. 

Podczas koncertu usłyszeliśmy wiele ciekawych utworów, przede wszystkim kompozytorów francuskich. Był Claude Debussy, fragmenty opery „Carmen” Georgesa Bizeta, której premiera zakończyła się niewypałem, kompozytor zmarł zaraz po jej wykonaniu i która dzisiaj święci triumfy. Pięknie zabrzmiały utwory inspirowane kulturą antyczną. Usłyszeliśmy też utwory polskich kompozytorów, Mikołaja Góreckiego, Kazimierza Serockiego.

Słuchacze byli zauroczeni gra wirtuozów. – Dziękujemy za ciekawa muzykę, której na co dzień nie słyszymy – kierował słowa uznania do artystów burmistrz Marcin Majcher. – Mistrzowi Arturowi Jaroniowi dziękujemy, że wzbogaca nasze środowisko, pamięta o nas, o naszej gminie. Dziękujemy państwu, życzymy wielu sukcesów.

Ksiądz kanonik Jan Ziętarski wyraził uznanie wobec Artura Jaronia, który jest nie tylko ambasadorem ziemi świętokrzyskiej, ale też ambasadorem ziemi ożarowskiej, świątyni ożarowskiej. Dzięki niemu możemy doświadczać wielu wrażeń. Ksiądz podziękował burmistrzom za szeroką pojętą pomoc w organizacji spotkań muzycznych w sanktuarium.  Burmistrz wręczył artystom kwiaty.

Już po koncercie Łukasz Długosz udzielił krótkiego wywiadu. – Proszę przybliżyć rzadkie instrumenty, na których dzisiaj graliście?

– Jest duża grupa instrumentów zwanych fletami. Flet należy do instrumentów dętych drewnianych, ale jest też rodzina fletów, jest flet piccolo, jest flet sopranowy, czyli grande, jest flet altowy, basowy, kontrabasowy. Zaprezentowaliśmy dziś trzy flety: flet piccolo, flet sopranowy, czyli grande i flet altowy. Harfa i flet to są instrumenty bogów. To są najstarsze instrumenty, które powstały, jeszcze była perkusja.

– Jak grało wam się w ożarowskim sanktuarium?

– Jesteśmy zafascynowani sanktuarium, akustyką, bardzo obeznana publicznością. Specjalnie w repertuarze zaproponowaliśmy utwory niełatwe do odbioru, między innymi utwór Kazimierza Serockiego, polskiego ojca awangardy. Widziałem, że publiczność z wielkim entuzjazmem i atencją wysłuchała utwór do końca. Owacje świadczyły, że te utwór do niej trafił. Nie bójmy się muzyki współczesnej, bo to muzyka naszych czasów. Powinniśmy się rozwijać wielotorowo. My jesteśmy prekursorami i ambasadorami muzyki współczesnej. Dla nas zostało napisanych już 120 nowych kompozycji przez kompozytorów na całym świecie, które już niejednokrotnie wykonywaliśmy.

– Dla nas to zaszczyt, że z największych sal koncertowych na całym świecie trafił pan do sanktuarium w Ożarowie.

 – Pandemia sprawiła, że nasz harmonogram koncertów jest mocno ograniczony. Nie ma już w takiej częstotliwości wyjazdów za granicę i dlatego chcieliśmy wrócić do naszych korzeni. Pochodzę ze Skarżyska-Kamiennej, więc ziemia świętokrzyska jest bliska mojemu sercu. Nie było tak wiele wielkich sal, w których nie graliśmy. Z wielką radością przyjeżdżamy do mniejszych miejscowości, w których społeczność oczekuje muzyki, wykonawstwa z najwyższej półki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł18-latka rozbiła się o drzewo. Nie miała uprawnień
Następny artykułTajfun uderzył w Chiny