Mecz z rywalem, który po trzech meczach legitymował się takim samym bilansem (1-2), rozpoczął się niekorzystnie dla biało-czerwonych. Przeciwnicy uzyskali trzy punkty przewagi (3:0, 4:1) i dopiero po niespełna trzech i pół minutach gry, po rzucie z dystansu Pawła Pawłowskiego, podopieczni trenera Piotra Renkiela wyszli na pierwsze w meczu prowadzenie – 8:7.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS