A A+ A++

Prezydent Francji Emmanuel Macron domaga się wszczęcia kilku dochodzeń, które wyjaśnią ewentualne ataki z wykorzystaniem szpiegowskiego oprogramowania Pegasus – poinformował w środę francuski premier Jean Castex. Dzień wcześniej media podały, że na liście celów Pegasusa był również Macron.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: RAPORT ZE ŚWIATA. Delta coraz większym problemem. Izrael przywraca obostrzenia. Japoński rząd: „Nadchodzi najcięższy moment”

Pałac Elizejski zapowiedział już we wtorek, że podjęte zostaną wszelkie wysiłki, by wyjaśnić sprawę Pegasusa. Była to reakcja służb prezydenta Francji na artykuł dziennika „Le Monde”, z którego wynikało, że w 2019 roku numer telefonu komórkowego Macrona oraz telefony 14 urzędujących wówczas ministrów wybrano do ewentualnego objęcia inwigilacją za pomocą Pegasusa, a zleceniodawcą infiltracji były władze Maroka.

W środę senator opozycyjnej partii Republikanie Bruno Retailleau ocenił, że prezydent był „naiwny i nieostrożny”, jeśli doszło do tego, że był celem dla ataku z wykorzystaniem oprogramowania szpiegowskiego.

Telefony prezydenta są regularnie wymieniane i codziennie zabezpieczane (…). W Pałacu Elizejskim obowiązują też protokoły bezpieczeństwa, dotyczące również rady ministrów

— powiedział przedstawiciel prezydenckiej administracji, który zapewnił też, że podczas posiedzeń rządu, spotkań i konferencji telefony komórkowe zostawiane są przed wejściem do miejsca obrad.

AFP podaje, że wśród osób, które mogły być celem infiltracji z pomocą oprogramowania Pegasus jest też król Maroka Mohammad VI.

O tym, że Macron znalazł się liście celów poinformowała organizacja dziennikarska Forbidden Stories, która jako pierwsza przeprowadziła śledztwo w sprawie wykorzystywania stworzonego w Izraelu oprogramowania szpiegowskiego.

Numer prezydenta na liście

Numery prezydenta i członków francuskiego rządu znalazły się na liście 50 tys. numerów, które zostały przeanalizowane w ramach śledztwa, jakie przeprowadziły Forbidden Stories i Amnesty International. W większości przypadków analiza techniczna wykazała, że numery takie wkrótce po znalezieniu się na liście były „infekowane” przez Pegasusa. Czasem zajmowało to tylko kilka sekund.

We wtorek paryska prokuratura poinformowała, że wszczęła śledztwo w sprawie szpiegowania francuskich dziennikarzy.

Według śledztwa konsorcjum dziennikarskiego opublikowanego w niedzielę, oprogramowanie Pegasus umożliwiało śledzenie co najmniej 180 dziennikarzy, 600 polityków, 85 działaczy praw człowieka i 65 liderów biznesu z różnych krajów.

Pegasus wprowadzony do smartfona umożliwia pobieranie wiadomości, zdjęć, kontaktów, a nawet odsłuchiwanie połączeń jego właściciela.

mly/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRzeczniczka rosyjskiego MSZ odpowiada polskiemu ministrowi. Wspomniała o rozmowie Kaczyńskich
Następny artykuł“Niebywały przekraczający wszelkie granice atak”. Mocne oświadczenie ministra Ziobry