A A+ A++

Kolejna niedziela z Letnim Salonem Muzycznym za nami. Tym razem w muszli koncertowej wystąpił Artur Gotz. Zobacz zdjęcia z wydarzenia.

Tytuł i przesłanie kolejnego koncertu zorganizowanego przez Elbląskie Towarzystwo Kulturalne i Teatr im. A. Sewruka zawarto w słowach „Będzie dobrze”.

Przytul się do dobrych uczuć,

które w tobie śpią…

Tak brzmią słowa tytułowego utworu koncertu.

Chętnych na przeżycie dobrych uczuć na kolejnym koncercie Letniego Salonu Muzycznego nie brakowało. Miejsca przed sceną były w znacznej mierze zajęte, ale nie przeszkodziło to elblążanom w słuchaniu koncertu z nieco dalszych zakątków Bażantarni.

– Cieszę się, że można posiedzieć na świeżym powietrzu, posłuchać muzyki – mówi pani Grażyna. – To bardzo przyjemne spędzenie czasu. Nie jestem na wszystkich koncertach w Bażantarni, ale przychodzę często. Na takim koncercie muzykę odbiera się inaczej niż w jakiejś sali – podkreśla elblążanka. Dodaje, ze to już kolejny koncert Arura Gotza, na który przyszła do Bażantarni.

– A ja przyszedłem na Letni Salon Muzyczny pierwszy raz – mówi pan Józef. – Dowiedziałem się od sąsiada, że jest takie wydarzenie – dodaje. Nasz rozmówca przyszedł na koncert „w ciemno”. – Słucham każdej muzyki, byle była dobra – podkreśla.

– Dosyć dobrze tutaj grają, podobało mi się np. w zeszłym tygodniu – mówi pani Renata, która na koncert przyszła ze swoją koleżanką, panią Ireną. Podkreśla, że ciągle wraca na koncerty w Bażantarni. – Nie jestem nawet pewna, kto dzisiaj wystąpi, ale przyszłyśmy. Bardzo przyjemnie słucha się tu muzyki, jest chłodno, inaczej się tutaj oddycha. Dobrze tak spędzić niedzielę, przychodzi przecież dość dużo osób – zaznacza.

Artura Gotza i Tanich Drani przedstawiła melomanom Teresa Wojcinowicz, prezes ETK.

– Zadebiutował mając zaledwie 11 lat, mając 15 debiutował w Londynie. Aktor, producent, wokalista, człowiek wielu talentów. Za każdym razem zaskakuje kolejnymi swoimi pomysłami na to, co na tej scenie (zaprezentuje – red.). Ma na koncie ponad 600 koncertów na różnych scenach w Polsce, ale także w Nowej Zelandii, na Kubie czy w Australii – mówiła o artyście.

– Jest mi niezwykle miło, że po raz kolejny mogę dla państwa zaśpiewać w Elblągu, tym bardziej teraz, po prawie 1,5-rocznej przerwie w koncertowaniu – podkreślał Artur Gotz. Koncert zaczął się lekkimi i satyrycznymi utworami.

 
Fot. Anna Dembińska

Mój duch, dusza i ciało,

wciąż znają się za mało

Wciąż znają się za mało,

me ciało, dusza i duch…

Artur Gotz i Tanie Dranie zaczęli koncert od utworu o tych trzech rzeczywistościach, które nie potrafią się ze sobą dogadać.„Duch, dusza i ciało” to piosenka z płyty „Mężczyzna prawie idealny”. Co dalej? Dalej był… „Alergik”.

Ze łzami w oczach odkryłem nagle,

co dolegało mi tak naprawdę (…)

Jestem strasznie uczulony

na obecność mojej żony…

Melomani za sprawą muzyków przenieśli się też do Lwowa, konkretnie dzięki tekstowi Hemara „Akrobata Mucha”.

Przyjechał do Lwowa akrobata–mucha

spadł z dachu na ziemię i wyzionął ducha

Chciał pokazać ludziom, jak on umie zwinnie

drapać się po gzymsie i chodzić po rynnie…

Nie brakowało też znacznie poważniejszych akcentów. Gotz wykonał m. in. premierowo utwór „Wiatr” ze słowami wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego z 1943 roku…

Wiatr bluzga, jak krew się sączy,

na oczy – ciemności płachta,

w nim omackiem błądząc

czuję miękki opór pnączy…

Tak było wczoraj w Bażantarni. Już w najbliższą niedzielę kolejne spotkanie ze sztuką w muszli koncertowej, tym razem w konwencji sceny przy stoliku, czyli “Edukacja Rity”. Więcej tutaj.

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym XXIV Letniego Salonu Muzycznego.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejne złe wieści ws. Kamila Stocha. Piotr Żyła i Dawid Kubacki też nie poskaczą
Następny artykułKs. prof. Kobyliński: Utraciłem wszelką nadzieję. Nie ma szansy na oczyszczenie Kościoła