Rosyjskie media donoszą, że Tine Urnaut w kolejnym sezonie będzie zawodnikiem Zenita Sankt Petersburg. Jastrzębski Węgiel ma otrzymać odszkodowanie, ale będzie musiał szukać następcy Słoweńca, a rynek jest już mocno przebrany.
Zenit Sankt Petersburg jest obecnym wicemistrzem Rosji, ale w kolejnym sezonie mierzy jeszcze wyżej. O medale chce walczyć nie tylko w Superlidze, ale także w Lidze Mistrzów. Początkowo działacze rosyjskiego klubu kusili Wilfredo Leona. Ponoć był on już blisko powrotu do Rosji, ale uniemożliwił mu to kontrakt z Sir Safety Perugią, która nie chciała oddać jednego z czołowych przyjmujących świata za żadne pieniądze.
Brak porozumienia w sprawie Leona skomplikował sytuację Zenita, bowiem na przyjęciu miał on zakontraktowanych tylko Jegora Kliukę i Kirilla Ursowa. Stąd też drużyna z Sankt Petersburga zdecydowała się na wykupowanie kontraktów zawodników. Na pierwszy ogień poszedł Fiedor Woronkow, który miał grać w Zenicie Kazań.
Rosyjskie media donoszą, że działacze Zenita porozumieli się już także z Tine Urnautem, który pierwotnie miał grać w Jastrzębskim Węglu. Wprawdzie mistrz Polski będzie mógł liczyć na odszkodowanie, ale wszystko wskazuje na to, że będzie zmuszony poszukiwać następcę słoweńskiego przyjmującego, a rynek transferowy jest już mocno przebrany i trudno może mu być zapełnić tę lukę wartościowym zawodnikiem.
– Główny powód, dla którego postanowiłem podpisać kontrakt z Jastrzębskim Węglem, to wysokie ambicje tego klubu. Takie podejście mnie również motywuje. Rozmawiałem z moimi kolegami z reprezentacji, którzy grali w tym zespole i oni zachwalali klub, podkreślając, że jest dobrze zorganizowany i ambitny – mówił po podpisaniu kontraktu z mistrzem Polski Urnaut, ale w rosyjskiej Superlidze też będzie mógł walczyć o najwyższe cele, podobnie jak w Lidze Mistrzów, w której zagra Zenit.
Jeśli spekulacje rosyjskich mediów się potwierdzą, to nie będzie to pierwsza taka sytuacja w międzysezonowej przerwie. Przypomnijmy, że wcześniej podobna sytuacja spotkała Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, z której mimo ważnego kontraktu odszedł Nikola Grbić, wybierając ofertę z Włoch. Natomiast Daniel Castellani w podobnych okolicznościach rozstał się z Indykpolem AZS-em Olsztyn, przenosząc się do Fenerbahce Stambuł.
źródło: opr. własne, sport.business-gazeta.ru
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS