Dzisiaj, 18 lipca (07:10)
– Nie ukrywam, że przydałby się nam jeszcze jeden napastnik – taki, który dobrze gra głową. Uważam, że nie możemy sobie pozwolić na luksus nieposiadania takiego piłkarza, w meczach jest przecież zawsze dużo wrzutek z boku boiska. Jeśli nie masz takiego chłopaka to jesteś zmuszony szukać podania dołem. Musimy więc kogoś takiego znaleźć… – mówi trener Górnika Zabrze
Jan Urban po przegranym sparingu Górnika z Banikiem Ostrawa był spokojny. Dostrzegał pozytywy, choć nie ukrywał negatywów. Szkoleniowiec Górnika powiedział:
– Supersprawa, że jest zainteresowanie Górnikiem, tym jak będzie wyglądała jego gra w nowym sezonie. Ja tak samo jestem “podłączony do prądu” i czekam na rozpoczęcie rozgrywek, ale odeszło od nas sześciu zawodników, przyszło kilku nowych. Nie zrobiliśmy jednak jakichś transferów gotówkowych, nie wyciągnęliśmy gwiazd z innych zespołów. Czy jest niepokój? Nie sądzę, że “Wiśnia” popełni znowu taki błąd jak w meczu z Banikiem [po poważnym błędzie Przemysława Wiśniewskiego padł drugi go dla Czechów, przyp. aut.]. Skład na pewno się krystalizuje i na pewno wiem dużo więcej po tym sparingu niż wcześniej. To normalna rzecz kiedy przed rozpoczęciem rozgrywek zaczynamy schodzić z obciążeń treningowych i na niektórych te obciążenia wpływają bardziej niż na innych. Miarodajną ocenę będę wystawiał chłopakom w meczach oficjalnych – w sparingu nie ma odpowiedzialności, nie ma stresu, może coś się wydarzyć i nie ma sprawy. W lidze zagramy już o punkty i będziemy musieli się rozliczać z tego jak gramy. Nie ukrywam, że przydałby się nam jeszcze napastnik – taki, który dobrze gra głową. Uważam, że nie możemy sobie pozwolić na luksus nieposiadania takiego piłkarza, w meczach jest przecież zawsze dużo wrzutek z boku boiska. Jeśli nie masz takiego chłopaka to jesteś zmuszony szukać podania dołem. Musimy więc kogoś takiego znaleźć…
– Lukas nie jest jeszcze przygotowany do gry, natomiast to jak potrafi gospodarować siłami, w jaki sposób panuje nad piłką, ile widzi na boisku – to wszystko sprawia, że u niego nie widać braków jak u innych zawodników. Uważam, że Lukas nam pomoże. Na treningach widać jak on sobie radzi, choćby w “małej grze” gdzie nie potrzeba tyle wysiłku fizycznego jak w normalnym meczu gdzie odległości do przebiegnięcia są dużo większe. Na małym boisku to naprawdę kozak choć kiedy mamy do wykonania pracę fizyczną to widać, że też cierpi. On też jest tego świadomy i od razu mówił, że potrzebuje czasu by pod względem fizycznym się przygotować. Nie da się oszukać organizmu. Mogę umieć wiele rzeczy, ale jak nie jestem przygotowany fizycznie to ich na boisku nie pokażę… Lukas jest świadomy w jakiej obecnie jest dyspozycji. Jest przy tym zbyt doświadczonym zawodnikiem żeby oszukiwać siebie czy mnie. Jeśli mi powie: “trenerze, jestem na pół godziny czy na dwadzieścia minut” to wystąpi, dlaczego nie? Musimy się wykazać cierpliwością, także w stosunku do niego. Na pewno jednak było widać jakość w jego grze podczas meczu z Banikiem. Kiedy dostawał piłkę to było to;
– Najpierw chciałbym żeby wszyscy zawodnicy byli przygotowani pod względem fizycznym. Ale musimy być gotowi “na już”, bo przecież zaraz liga się zaczyna. Musimy sobie z tym problemem poradzić, nie będziemy mieli już nikogo więcej i w lepszej dyspozycji niż mamy. Czy to może być mój najtrudniejszy ligowy start w trenerskiej karierze? Nie chcę o tym myśleć w ten sposób, mamy z … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS