W ocenie niemieckiej prasy wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego, wydany w związku ze stanowiskiem TSUE jest krokiem na „drodze do polexitu”. Nasi zachodni sąsiedzi odczytują spór wokół kompetencji instytucji unijnych wobec państw członkowskich jako „nowy punkt kulminacyjny w konflikcie między UE a PiS”.
CZYTAJ TAKŻE:
-Publicyści w „Salonie Dziennikarskim” o orzeczeniach TSUE i wyrokach TK: „Wojna o suwerenność”; „Musimy bronić swoich kompetencji”
-W których państwach prawo krajowe stoi ponad prawem UE? Polska i Niemcy to nie jedyne przykłady. „KE jest innego zdania”
„FAZ” o przeszłości Piotrowicza
We „Frankfurter Allgemeine Zeitung” czytamy, że spory prawne o Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego trwają już długo. „Wbrew pozorom spór o reformę polskiego sądownictwa to nie tylko spór Warszawy z Brukselą, ale także polsko-polska walka o sądownictwo” – odnotowuje FAZ. Niemiecka gazeta zwraca uwagę na fakt, że PiS podjęło próbę dekomunizacji wymiaru sprawiedliwości, podczas gdy w Trybunale Konstytucyjnym zasiada dziś Stanisław Piotrowicz, który według dziennika „także był prokuratorem w czasach PRL, zaangażowanym w prześladowania działaczy opozycji w stanie wojennym” (mimo iż relacje opozycjonistów na temat działalności Piotrowicza w prokuraturze w latach 80. są rozbieżne – z jednej strony mamy wspomnienia Antoniego Pikula, z drugiej – Zofii Jankowskiej. Sam Piotrowicz, jeszcze jako poseł PiS, zaprezentował w Sejmie dokumenty dotyczące swojej pracy w krośnieńskiej prokuraturze).
Dziennik cytuje także twitterową wypowiedź Manfreda Webera (CSU), przewodniczącego frakcji EPL w Parlamencie Europejskim:
Wyrok jest ostrzeżeniem dla wszystkich Polaków, którzy chcą europejskiej przyszłości dla swoich dzieci
Rzecznik EPL w Parlamencie Europejskim twierdził z kolei, że polski rząd jest na drodze do polexitu.
Konsekwencje dla Polski
Niemiecki dziennik przyjrzał się możliwym konsekwencjom dla Polski:
Albo proponowane przez wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego Katarinę Barley sankcje finansowe za „bycie jedną nogą poza europejskim systemem prawnym” albo ewentualne wstrzymanie płatności z funduszu odbudowy po koronakryzysie
— czytamy.
Z kolei „Sueddeutsche Zeitung” wskazuje, że TSUE wydał decyzję oczekiwaną przez „orędowników państwa prawa w Polsce”, a unijny Trybunał domaga się w ten sposób „większego podziału władzy”.
Polska nie będzie stosować się do wyroku TSUE, tylko – jako pierwszy kraj członkowski UE – będzie kontynuować dotychczasową praktykę nieprzestrzegania nadrzędnego prawa europejskiego. (…) W zasadzie, TK chciał także wydać wyrok w sprawie wniosku premiera, uznania na raz czterech artykułów traktatu o UE za sprzeczne z polską konstytucją, ale przesunął ogłoszenie decyzji w tej sprawie na 3 sierpnia
— pisze korespondent „SZ” w Warszawie Florian Hassel.
Według dziennika przesunięcie werdyktu ma być dla rządu „furtką, aby nie pójść na całościową konfrontację z UE”.
Hassel odnotowuje przy tym wpis Donalda Tuska na Twitterze o tym, że Prawo i Sprawiedliwość dąży do opuszczenia Unii Europejskiej; jak również utrzymaną w podobnym tonie wypowiedź ustępującego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, który stwierdził w rozmowie z TVN24, że polski rząd jest na drodze „prawnego polexitu”.
Ciekawe, że tego rodzaju wnioski wysnuwają dziennikarze z kraju, w którym Trybunał Konstytucyjny również orzekł o wyższości prawa krajowego nad unijnym. Szkoda również, że tak obszernie jak Tuska, Bodnara i Webera niemieckie media nie cytują polskich przedstawicieli polskiego rządu, którzy dokładnie wyjaśniają, na czym polega cała istota sporu.
aja/DW.com
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS