Branża deweloperska jest bodajże absolutnym liderem w szeroko pojętej gospodarce, jeśli chodzi o poziom ryzyka operacyjnego – ocenia Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RunekPierwotny.pl.
Wynika to z długości trwania inwestycji mieszkaniowych. Deweloper planując ją dziś, absolutnie nie jest w stanie przewidzieć, w jakich warunkach rynkowych przyjdzie mu ją dopinać. To właśnie dlatego marże w mieszkaniówce wynoszą średnio 25 proc. Nominalnie to się wydaje dużo i często zarzuca się deweloperom chciwość. A w odniesieniu do ryzyka inwestycyjnego 20 proc. to minimum. Często nie da się wypracować założonej marży, a bank nie da kredytu deweloperowi przy jej zaniżeniu. Marża na odpowiednim poziomie w połączeniu z doświadczeniem i zdolnością dostosowywania się do zmian rynkowych mają chronić deweloperów przed dramatycznymi konsekwencjami ciągnących się latami procedur administracyjnych.
W czasie spowolnienia zdarzało się, że firmy budowały osiedla z zerową marżą. Był to efekt zakupu gruntu w czasach boomu po bardzo wysokiej cenie, której nie dało się wkalkulować w cenę mieszkań na spadkowym rynku. Mając do wyboru albo sprzedaż gruntu z ogromną stratą, albo budowę mieszkań bez zysku, deweloperzy wybierali drugie rozwiązanie, były tylko wyjść z inwestycji w ziemię bez strat. To tylko jeden z przykładów materializacji ryzyka operacyjnego deweloperów w nie tak dawnej przeszłości.
Jak można je zmniejszyć? Uchwalanie planów zagospodarowania przyjaznych zabudowie mieszkaniowej oraz priorytetowe traktowanie przez samorządy wniosków dotyczących wielorodzinnej zabudow … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS