A A+ A++

Polscy siatkarze są już w Azji, gdzie będą odbywać ostatni etap przygotowań do igrzysk olimpijskich w Tokio. W kraju rozgorzała dyskusja o ich możliwościach i szansach na medale. – Oczywiście, że wszyscy dookoła trąbią o medalu olimpijskim i siatkarze muszą z tym żyć. Stres pewnie towarzyszy im już od dawna, ale większość z nich jest na tyle doświadczona, że potrafi sobie z nim radzić – uważa Wiesław Czaja były reprezentant Polski i olimpijczyk z Moskwy.

Kiedy, jak nie teraz, mamy sięgnąć po olimpijskie złoto – stwierdził pański kolega, Mirosław Rybaczewski, w rozmowie z reporterem telewizyjnym. Podziela pan tę opinię?


Wiesław Czaja: Trudno się nie zgodzić z opinią Mirka, bo przecież mamy wielu świetnych siatkarzy. Pozwolę sobie na pewną dygresję. Mamy wielu uznanych piłkarzy, grających w czołowych europejskich klubach, a tymczasem mistrzostwa Europy zostały spisane na straty. Dlaczego? Bo nie mamy drużyny – takiej, jaką mieli trenerzy Kazimierz Górski czy później Antoni Piechniczek. W siatkówce jest zgoła inaczej – mamy zespół zdolny do zdobywania najcenniejszych medali. Zresztą dwa razy z rzędu sięgnęli po mistrzostwo świata. Oczywiście, że istnieje pewne niebezpieczeństwo, bo w sporcie trudno o trafione prognozy. Ta drużyna jednak może spełnić nasze marzenia.

A jak radzić sobie z presją, która na pewno jej towarzyszy?

Ona zawsze istnieje i chłopaki zdają sobie z tego sprawę. Wiedzą, że mogą wiele zyskać i przejść do historii, ale też dużo stracić. Jeszcze kilka miesięcy temu byłem przekonany, że nasza reprezentacja jest nietykalna i nikt nie jest w stanie jej zagrozić. A tymczasem turniej Ligi Narodów, choć różnie traktowany, dowiódł, że nasi siatkarze będą mieli silną konkurencję. Oczywiście, że wszyscy dookoła trąbią o medalu olimpijskim i siatkarze muszą z tym żyć. Stres pewnie towarzyszy im już od dawna, ale większość z nich jest na tyle doświadczona, że potrafi sobie z nim radzić. Najważniejsze, by w zespole opanować turbulencje, jakie mogą towarzyszyć podczas olimpijskiego turnieju. Jeżeli jeden czy dwóch zawodników ma drobne kłopoty na boisku, bo takowe mieliśmy z Brazylią podczas Ligi Narodów, trzeba dokonać korekt. Trener Vital Heynen to wytrawny strateg, potrafiący sobie radzić w trudnych momentach. Na zespół pewnie będzie czyhało wiele niebezpieczeństw, ale po medale sięgają ci, którzy sobie z nimi poradzą.

Czy trener Heynen dokonał właściwego wyboru?

Do tego turnieju trener wraz z współpracownikami przygotowywał się od ponad roku. Miał szeroką grupę potencjalnych olimpijczyków i pilnie ich obserwował. Oczywiście, że miał również pewniaków, bo trudno sobie wyobrazić reprezentację bez jej kapitana Michała Kubiaka czy też Wilfredo Leona.

W gronie przyjmujących najpierw odpadli mistrzowie świata: Bartosz Kwolek i Artur Szalpuk, ale trudno się dziwić, bo mieli przeciętny sezon ligowy. Ten drugi na dodatek zmagał się z kontuzją. Tomasz Fornal i Bartosz Bednorz… Ten pierwszy to gracz perspektywiczny pewnie niebawem zagości w tej drużynie. Drugi jest trochę chimeryczny, bo obok świetnych występów zaliczał słabsze. Wcale się nie dziwię, że przegrali rywalizację z Kamilem Semeniukiem, objawieniem tego sezonu. On potrafił sobie radzić w wielu trudnych momentach zespołu klubowego z Kędzierzyna-Koźla.

Olek Śliwka, którego obserwuję od lat, z sezonu na sezon robi postępy i doskonali swoje umiejętności. Pozycja atakującego Bartosza Kurka nie podlega dyskusji, zaś Łukasz Kaczmarek na tę chwilę jest lepszy od Macieja Muzaja. Za środkowym Piotrem Nowakowskim przemawia doświadczenie, za Mateuszem Bieńkiem stabilna forma zarówno w polu serwisowym, jak i w ataku. Jakub Kochanowski jest młody, ale już otrzaskany w ważnych bojach. Pozycja rozgrywających również jest niepodważalna.

Cała rozmowa Włodzimierza Sowińskiego w serwisie Dziennika Sport.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie odjechał z miejsca kontroli
Następny artykułLato………………………