Znanym dziennikarzem muzycznym, gdy ten opuścił szpital, zajmowało się małżeństwo w wieku 51 i 56 lat. Oboje usłyszeli m.in. zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci.
Według opinii biegłego pokrzywdzony prawdopodobnie zmarł na skutek przedawkowania insuliny. O całej sprawie prokuraturę poinformował szpital, gdzie 24 marca 2020 roku zmarł Bohdan Gadomski. Śledczy powołali biegłego z zakresu diabetologii, który wydał w tej sprawie opinię. – Mogło dojść do nawet dziesięciokrotnego przedawkowania tego leku, co było konsekwencją nieprawidłowego sposobu jego podawania. To wszystko doprowadziło do bardzo ostrej hipoglikemii, a następnie do śmierci pokrzywdzonego – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Małżonkom w wieku 51 i 56 lat przedstawiono zarzuty narażenia Bohdana Gadomskiego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania śmierci. Opiekunowie nie przyznali się do zarzutów. Złożyli szczegółowe wyjaśnienia. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Rzecznik prokuratury dodaje, że w postępowaniu badane są też inne wątki, m.in. związane z rozporządzeniem majątkiem zmarłego, w tym kwestie testamentów, pełnomocnictw oraz ewentualnego przywłaszczenia pieniędzy przez inną opiekunkę. Ustalenia w tych sprawach trwają. Toczy się również postępowanie spadkowe, do którego swój udział zgłosił prokurator.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS