28 maja br. w toruńskim zoo urodził się ryś karpacki. Jego rodzicami są Roxana i Barry – rysie, które mieszkają w toruńskim zoo od trzech lat. O narodzinach nowego osobnika z tego rzadkiego w Polsce i objętego ochroną gatunku zoo poinformowało dopiero na początku lipca. Dlaczego? – Matka na razie pilnie strzeże małego lub małej. Nie wiemy jeszcze, czy to samiec, czy samica. Sprawdzimy to przy okazji chipowania, szczepienia i odrobaczenia – mówi Beata Gęsińska, dyrektor Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu.
Mały ryś mieszka razem z rodzicami na jednym wybiegu. Roxana bardzo przejęła się rolą matki. Długo trzymała go pod kłodą, gdzie się narodził. Barry też dobrze zareagował na pierwszego potomka, nie wykazuje negatywnych zachowań. Opiekunowie nie musieli oddzielać go na wybiegu.
Szczepienie małego rysia odbędzie się w ciągu dwóch tygodni. Zoo jeszcze nie zdecydowało, czy samo nada zwierzęciu imię, czy zaangażuje mieszkańców. Ryś już chętnie pokazuje się zwiedzającym. – Póki co nie boi się ludzi. Bez lęku podchodzi pod szybę – mówi dyrektor zoo.
Młody ryś karpacki w toruńskim zoo Fot. Ogród Zoobotaniczny w Toruniu
Leniwiec zwisa do góry nogami w ptaszarni
Młody ryś to niejedyny nowy mieszkaniec toruńskiego zoo. Po czterech latach starań instytucji udało się ściągnąć do Torunia leniuchowca dwupalczastego powszechnie zwanego leniwcem. Ten nadrzewny ssak zamieszkuje lasy tropikalne Ameryki Południowej. Całe swoje życie spędza w pozycji „do góry nogami” i również w ten sposób rośnie mu futro – od brzucha w kierunku grzbietu. Dlatego kiedy pada deszcz, woda spływa po nim na ziemię, zamiast go moczyć.
Leniwiec ma na imię Zenek. Przyjechał tutaj z niemieckiego zoo w Krefeld. Ma niecałe dwa lata. W toruńskim zoo mieszka w ptaszarni. – Nie jest w żadnej wolierze ani klatce. Może się swobodnie poruszać nad częścią botaniczną. Stworzyliśmy tam dla niego specjalną konstrukcję zrobioną z lian, lin i konarów – mówi Beata Gęsińska.
Lemur Leon przyszedł na świat w marcu
Mały ryś to też niejedyny maluch w toruńskim zoo. 30 marca br. urodził się tam również lemur wari czarno-biały. Ma na imię Leon. Mama porzuciła go po narodzinach. Najpierw przebywał na zapleczu pod czułym okiem opiekunów. Wari czarno-biały to krytycznie zagrożony wyginięciem gatunek lemura objęty Europejskim Programem Hodowlanym EEP, więc każde narodziny malucha tego gatunku są na wagę złota.
Matka Leona na początku spanikowała. Najpierw rodzice poznawali Leona przez siatkę. Potem wchodził do ich woliery w obecności opiekunek. – W tej chwili jest już zżyty z rodziną. Dorosłe osobniki go myją. Nawiązała się między nimi więź – mówi Beata Gęsińska i zachęca do odwiedzania zoo.
Lemur Leon Fot. Ogród Zoobotaniczny w Toruniu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS