Pakiet e-commerce ma poprawić konkurencyjność unijnych przedsiębiorców handlujących online i portali aukcyjnych wobec pochodzących spoza Wspólnoty. Najważniejszą zmianą jest doliczanie w krajach należących do Unii Europejskiej VAT-u od importu małych przesyłek o wartości do 22 euro.
Zdaniem Ministerstwa Finansów nowe przepisy są szczególnie ważne dla rodzimych pośredników, portali aukcyjnych i sprzedażowych, które zmagają się często z nieuczciwą konkurencją spoza Unii Europejskiej. Nowa regulacja ma być więc ważnym krokiem w kierunku wyrównania szans na korzyść europejskich, w tym polskich firm. Konsumenci mogą być jednak innego zdania. Zwłaszcza że popularność azjatyckich platform sprzedażowych rośnie od kilu lat ze względu na konkurencyjne ceny.
– Nie da się ukryć, że implementacja unijnego pakietu e-commerce szczególnie uderzy w marketplace’y azjatyckie jak Aliexpress, bo to ich użytkownicy są w stanie bardzo mocno zejść z ceny, wykorzystując m.in. efekt skali, tanią siłę roboczą i dodatkowo zwolnienia z VAT-u. W niektórych przypadkach oszczędność na podatku VAT może stanowić czwartą część ceny – mówi Maciej Oniszczuk z kancelarii Oniszczuk & Associates.
Warto sprawdzić: Oszustwa na OLX i Allegro. Jak kupiec wyczyści nam konto
Ekspert podkreśla, że platformy sprzedażowe muszą teraz opodatkować towary sprzedawane za ich pośrednictwem, gdy mają wartość mniejszą niż 150 euro i importowane są z krajów trzecich przez podatników z terenu Unii Europejskiej.
– Taki sam obowiązek występuje wtedy, gdy towary już znajdują się na terenie Wspólnoty, ale sprzedawane są przez przedsiębiorcę niemającego siedziby ani stałego miejsca prowadzenia działalności na terytorium UE – dodaje.
Banggood może wygrać z AliExpress
AliExpress zwraca jednak uwagę, że niektórzy sprzedawcy oferują dostawy krajowe. Oznacza to, że wyślą zamówienie z magazynu w kraju, z którego pochodzi zamówienie. W tym przypadku nie trzeba płacić żadnych dodatkowych opłat celnych. Platforma zaczęła jednak doliczać VAT. Na stronie figurują jednak ceny netto, podatek jest widoczny dopiero w trakcie finalizowania zakupów, czyli przy płatności. Nie zapłaci się natomiast cła, jeżeli wartość paczki nie przekracza 150 euro. Droższe są również przesyłki z Amazona i eBay. Nie wszystkie platformy VAT już naliczają. Na mniej popularnym Banggood na razie nic się nie zmieniło. W przypadku nieopodatkowania importowanych towarów VAT-em powinna zrobić to Poczta Polska lub firma kurierska. Taki system działa już od początku bieżącego roku w Wielkiej Brytanii.
Poczta Polska poinformowała, że od 1 lipca będzie odprawiać przesyłki zwolnione od cła do wysokości 150 euro, ale podlegające podatkowi VAT na zmienionych zasadach. W Polsce takie przesyłki pocztowe będą zgłaszane organom celnym przez Pocztę Polską do systemu AIS/e-commerce. Zmiany będą odnosiły się także do przesyłek o wyższej wartości. Od 1 lipca 2021 r. Poczta Polska będzie zgłaszała elektronicznie do systemu AIS/e-commerce również przesyłki o wartości 150–1000 euro, podlegające nie tylko podatkowi VAT, ale także należnościom celnym.
Warto sprawdzić: „Nie mogę płacić kartą on-line”. Nowe przepisy i problemy
Dobra informacja jest jedynie taka, że poczta zaoferuje odbiorcom przesyłek kompleksową usługę związaną z odprawą celno-podatkową towarów. Najprostszy wariant nie będzie wymagać od odbiorcy żadnych działań. To poczta wykona wszystkie niezbędne czynności – pobierze przy doręczeniu przesyłki należności celno-podatkowe wysokości naliczonej przez Krajową Administrację Skarbową oraz opłatę pocztową za zgłoszenie celne wysokości 8,5 zł.
Większość przesyłek z Azji nadawana jest jednak z europejskich magazynów. Polacy kupują najczęściej drobiazgi, które dostarczane są w formie listów. Jeżeli więc platforma sama – tak jak Banggood, nie doliczy VAT-u, trudno będzie to sprawdzić.
Pakiet e-commerce: zmiany dla przedsiębiorców
W pakiecie e-commerce rozszerzony został też zakres transakcji B2C, które dla celów VAT mogą być rozliczone za pomocą uproszczonej procedury One Stop Shop, umożliwiającej przedsiębiorcom sprzedającym towary w krajach unijnych opłacanie podatku VAT w Polsce. Nie będą więc już musieli rejestrować się do tego celu we wszystkich krajach, na terenie których sprzedają swoje towary. W ustawie o VAT wprowadzono też pojęcie wewnątrzwspólnotowej sprzedaży towarów na odległość – WSTO, które zastąpiło pojęcie sprzedaży wysyłkowej.
Miejscem dostawy WSTO będzie kraj kupującego, jeżeli całkowita wartość dostaw nie przekroczy 10 tys. euro netto.
W Polsce jest to 42 tys. zł. Trzeba tylko pamiętać, że limit ten dotyczy sprzedaży do wszystkich krajów Wspólnoty i wlicza się do tego również wartość usług telekomunikacyjnych, nadawczych i elektronicznych świadczonych na rzecz nabywców. Do 42 tys. zł VAT można będzie odprowadzać w Polsce lub wybranym kraju konsumpcji. Powyżej tej kwoty obowiązkowo w kraju konsumpcji, co dla sprzedających duże partie towarów w kilku krajach byłob … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS