A A+ A++

Jordan Pickford obronił dwa rzuty karne. Gianluigi Donnarumma także. Wprowadzony specjalnie przez trenera Southgate’a Marcus Rashford oddał kuriozalny strzał i trafił w słupek. Pomylił się także Jadon Sancho, który podobnie jak Rashford wszedł na boisko specjalnie na karne. Wreszcie decydujące uderzenie Saki wybronił Donnarumma. I Anglia po raz kolejny nie zdobyła trofeum na wielkiej imprezie.

Anglicy kontrolowali sytuację w pierwszej połowie meczu z Włochami. Jednak poza golem zdobytym na samym początku spotkania, nie stworzyli wielu sytuacji pod bramką Donnarummy. Po półgodzinie gry Włosi zaczęli grać lepiej i wyraźnie przeważać, jeśli chodzi o posiadanie piłki. Nie potrafili jednak złamać angielskiej obrony i skutecznie dośrodkować w pole karne. Najlepszą okazję miał Federico Chiesa, zdobywca bramki w meczu z Hiszpanią, ale pomylił się minimalnie.

W drugiej połowie sytuacja od początku wyglądała podobnie, choć przewaga Włochów wydawała się rosnąć z minuty na minutę. Po kilku próbach udało im się wyrównać w 67. minucie. Choć Anglicy wyraźnie stracili wigor i przez długie okresy meczu nie wychodzili ze swojej połowy, to podopieczni Roberto Manciniego nie potrafili zdobyć kolejnej bramki. W dodatku z boiska musiał zejść świetnie grający w tym spotkaniu Federico Chiesa.

Po 90. minutach gry przy stanie 1:1 zaczęła się dogrywka.

Finał Anglia Włochy. Kto wygra Euro 2020?

Selekcjoner Włoch Roberto Mancini obiecał, że jego podopieczni zagrają atrakcyjny, ofensywny futbol – taki, jaki prezentowali w większości meczów tej imprezy. Zdobyli dotychczas 12 bramek, co jest drugim najlepszym wynikiem turnieju. O jedną więcej ma tylko pokonana przez Italię w półfinale Hiszpania.

– Nie możemy zmienić czegoś, co doprowadziło nas tak daleko – podkreślił Mancini.

Anglia gra z kolei jak… Włochy w przeszłości. Jej atutami są silna defensywa – podopieczni trenera Garetha Southgate’a stracili tylko jedną bramkę w sześciu meczach – a także siła fizyczna.

– Postaramy się narzucić nasz futbol, jak to robiliśmy dotychczas. Oby jutro było podobnie – powiedział Southgate.

Włochy ostatnio sięgnęły po mistrzostwo Europy w 1968 roku – dwa lata po tym, jak Anglia odniosła jedyny sukces w wielkiej imprezie piłkarskiej i wywalczyła w roli gospodarza tytuł mistrza świata.

Anglicy głęboko wierzą w przełamanie tej passy. Kraj opanowała prawdziwa futbolowa gorączka. List do selekcjonera Southgate’a wysłała nawet Elżbieta II, która – przywołując rok 1966, gdy wręczała Bobby’emu Moore’owi Puchar Świata – pogratulowała piłkarzom dotarcia do finału i wyraziła nadzieję, że w historii zapisze się nie tylko ich sukces, ale także duch, zaangażowanie i duma, z jakimi grali.

Życzenia przesłał także jej wnuk, książę William, który jest m.in. szefem The Football Association, czyli angielskiego związku piłki nożnej. Nie zabrakło także listów od premiera Borisa Johnsona, szefa opozycji Keira Starmera, innych polityków i arcybiskupa Canterbury. Życzenia wygranej zamieszczono w niedzielę nawet w londyńskim metrze, na tablicach, na których podawane są informacje o tym, za ile przyjedzie następny pociąg.

Wsparcie dla piłkarzy wyrażane jest nie tylko słowami, ale widać je na każdym kroku – od siedziby Johnsona przy Downing Street, która udekorowana została angielskimi flagami i londyńskiego wieżowca The Shard, najwyższego budynku Wielkiej Brytanii, który w sobotę podświetlono we wzór angielskiej flagi poczynając, po okna domów i witryny sklepów oraz pubów.

Euro 2020. Anglia – Dania 2:1 po dogrywce

Po siódmej dogrywce w tegorocznej edycji piłkarskich mistrzostw Europy Anglia pokonała Danię 2:1 i awansowała do finału. W niedzielę na Wembley zagra o główne trofeum z Włochami, które we wtorek po rzutach karnych wyeliminowały Hiszpanię.

Anglia w finale wielkiej imprezy wystąpi po raz drugi i ponownie zagra na własnym terenie. W 1966 roku na mundialu, którego była gospodarzem, zdobyła jedyny w historii kraju tytuł mistrza świata.

W środę jednak musiała się przed swoją publicznością napracować. Goście objęli prowadzenie w 30. minucie, kiedy efektownym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Mikkel Damsgaard. Była to pierwsza bramka stracona przez Anglię w tej imprezie.

W 39. był już remis po samobójczym golu Simona Kjaera. To już 11. “swojak” w tegorocznym turnieju. We wszystkich poprzednich edycjach ME razem wziętych było ich… dziewięć.

Po 90 minutach utrzymywał się wynik 1:1 i konieczna była dogrywka, już siódma w tych mistrzostwach. Nigdy wcześniej w ME nie było ich więcej niż pięć, ale też od poprzedniej edycji – we Francji 2016 – jest 24 uczestników, w związku z czym rozgrywa się też dodatkową rundę fazy pucharowej – 1/8 finału.

W dogrywce Duńczycy wyraźnie opadli już z sił i raz po raz pod ich bramkę podchodzili gospodarze. Nie potrafili jednak sforsować zwartej obrony, a kiedy to się udawało, świetnie spisywał się bramkarz Kasper Schmeichel.

Tak było do końcowych minut pierwszej połowy dogrywki, kiedy w polu karnym upadł Raheem Sterling. Powtórki telewizyjne nie wskazywały wyraźnie na to, że doszło do faulu, jednak sędzia główny Danny Makkelie z Holandii podyktował “jedenastkę”, a po konsultacji z VAR decyzję podtrzymał.

Do piłki podszedł Harry Kane, którego uderzenie Schmeichel zatrzymał, ale kapitan Anglików okazji do dobitki już nie zmarnował i to przesądziło o zwycięstwie Anglii. Był to 17. karny w turnieju (poza rozstrzygającymi seriami w przypadku remisu po 120 minutach gry) i ósmy niewykorzystany.

Kane zdobył już 10 goli w finałowych turniejach MŚ i ME, co czyni go najskuteczniejszym w historii Anglikiem, ex aequo z Garym Linekerem.

We wtorek po 90 minutach również było 1:1 w spotkaniu Włoch z Hiszpanią, ale wówczas gole w dogrywce już nie padły. Konieczne były rzuty karne, w których Italia triumfowała 4-2.

Finał zaplanowano na niedzielę, również na Wembley w Londynie.

1/2 finału: Anglia – Dania 2:1 po dogrywce (1:1, 1:1).

Bramki: 0:1 Mikkel Damsgaard (30), 1:1 Simon Kjaer (39-samobójcza), 2:1 Harry Kane (104).

Euro 2020. Półfinał Anglia-Dania

Fazę grupową Anglicy zaczęli od wygranej z Chorwacją 1:0, później były bezbramkowy remis ze Szkocją oraz zwycięstwo z Czechami 1:0. Wyniki nie robiły wielkiego wrażenia. Poważnym sprawdzianem miał być mecz 1/8 finału z Niemcami i piłkarze trenera Garetha Southgate’a wygrali 2:0. W ćwierćfinale nie pozostawili złudzeń Ukrainie, pokonując ją wysoko 4:0.

Anglia w półfinale Euro jest po raz pierwszy od 1996 roku i nigdy nie grała w finale.

Dla Duńczyków turniej zaczął się dramatycznie – zawałem serca Christiana Eriksena w meczu z Finlandią (0:1). Później zespół uległ Belgii 1:2 i był bliski odpadnięcia. Jednak się przebudził i wygrał z Rosją 4:1, czym zapewnił sobie awans do fazy pucharowej.

W niej piłkarze trenera Kaspera Hjulmanda rozbili Walijczyków 4:0, a później po ciężkim boju pokonali Czechów 2:1 i zameldowali się w półfinale. Nigdy wcześniej nie udało się to drużynie, która rozpoczęła ME od dwóch porażek. Zwycięstwo pozwoliłoby Duńczykom po raz drugi zagrać w finale ME.

Na lepszego w środowy wieczór czekają już Włosi, którzy we wtorek w serii rzutów karnych okazali się lepsi od Hiszpanów 4-2. Po regulaminowych 90 minutach i dogrywce było 1:1.

Euro 2020. Włochy- Hiszpania. Italia lepsza w karnych

Piłkarze reprezentacji Włoch i Hiszpanii po raz czwarty z rzędu spotkali się w fazie pucharowej mistrzostw Europy. W 2008 i 2012 roku lepsi byli Hiszpanie, którzy sięgnęli po tytuły mistrzowskie (w 2012 w finale w Kijowie pokonali Włochów 4:0), a w 2016 Italia zrewanżowała się w 1/8 finału, wygrywając na Stade de France 2:0.

Kolejne starcie tych drużyn w ME odbyło się na londyńskim stadionie Wembley, ale wskutek obostrzeń epidemicznych – z niewielką liczbą kibiców włoskich i hiszpańskich wśród 57-tysięcznej publiczności.

Podopieczni Roberto Manciniego przystąpili do gry bez Leonardo Spinazzoli, bardzo ważnego dla włoskiej drużyny bocznego obrońcy, który w meczu ćwierćfinałowym z Belgią zerwał ścięgno Achillesa i wróci na boisko najwcześniej za pół roku. Na lewym skrzydle zastąpił go Emerson.

W drużynie hiszpańskiej po raz pierwszy na Euro na ławkę rezerwowych został odesłany Alvaro Morata, a jego miejsce na środku ataku zajął Mikel Oyarzabal, którego na skrzydłach wspierali Dani Olmo, zastępujący kontuzjowanego Pablo Sarabię, oraz Ferran Torres.

W pierwszej połowie w grze obu zespołów widać było dużą ostrożność. Częściej przy piłce utrzymywali się Hiszpanie, na czym szczególnie zależało selekcjonerowi Luisowi Enrique. I to oni w 13. minucie przeprowadzili pierwszą groźną akcję: Pedri świetnie podał do wychodzącego na czystą pozycję Mikela Oyarzabala, ale Bask źle przyjął piłkę i zmarnował szansę. W 25. minucie Dani Olmo strzelał z pola karnego, jednak za słabo, by zaskoczyć Gianluigiego Donnarummę.

Włosi pierwszy groźny strzał oddali tuż przed przerwą. Piłka po uderzeniu z ostrego kąta Emersona otarła się o poprzeczkę i wyszła na aut bramkowy.

Druga połowa toczyła się w znacznie szybszym tempie, a obie drużyny przeprowadzały groźniejsze akcje. W 52. minucie kapitan Hiszpanów Sergio Busquets uderzył tuż nad poprzeczką, a po chwili po drugiej stronie boiska Federico Chiesa sprawdził czujność Unai Simona.

W 60. minucie Włosi przeprowadzili szybką kontrę, zainicjowaną przez Donnarummę i zakończoną precyzyjnym strzałem Chiesy w długi róg. Swój udział w tej akcji miał Ciro Immobile, który w walce o piłkę zaangażował dwóch obrońców hiszpańskich, co ułatwiło zadanie koledze z ataku.

Natychmiast po stracie bramki Luis Enrique zdecydował się wpuścić na boisko najlepszego dotychczas strzelca drużyny – Moratę. W 80. minucie przeprowadził on razem z Olmo składną akcję zakończoną golem.

W dogrywce przeważali Hiszpanie. Najlepszą okazję mieli w 98. minucie, gdy Olmo bezpośrednio uderzył z rzutu wolnego, a odbitą przez Donnarummę piłkę próbował jeszcze skierować do bramki Morata.

Wynik już się nie zmienił i po 120 minutach gry o awansie miał rozstrzygnąć konkurs rzutów karnych. Hiszpanie przeszli już tę próbę pomyślnie, eliminując w ćwierćfinale Szwajcarów, ale tym razem strzelali mniej precyzyjnie. Trafili do siatki rezerwowi Gerard Moreno i Thiago Alcantara, natomiast zawiedli bohaterowie meczu Olmo i Morata – pierwszy posłał piłkę nad poprzeczką, a drugi oddał słaby strzał, który łatwo obronił Donnarumma.

W drużynie włoskiej nie wykorzystał “jedenastki” na początku konkursu Manuel Locatelli, ale później nie mylili się Andrea Belotti, Leonardo Bonucci, Federico Bernardeschi i Jorginho, który przypieczętował awans “Azzurrich” do finału.

11 lipca ponownie na Wembley Włosi zagrają w finale ze zwycięzcą środowego półfinału, w którym zmierzą się Anglicy z Duńczykami.

1/2 finału: Włochy – Hiszpania 1:1 po dogrywce (1:1, 0:0), rzuty karne 4-2.

Bramki: 1:0 Federico Chiesa (60), 1:1 Alvaro Morata (80).

Euro 2020. Półfinał Włochy-Hiszpania

W pierwszym półfinale Euro 2020 reprezentacja Włoch zmierzy się na Wembley z Hiszpanią. Włosi już przed turniejem byli wymieniani w gronie faworytów i ten status potwierdzili swoją grą na mistrzostwach Europy. Większe wątpliwości budzi reprezentacja Hiszpanii, która męczyła się w fazie grupowej, a ćwierćfinał ze Szwajcarią wygrała dopiero w karnych. Nie jest jednak wykluczone, że podopieczni Luisa Enrique będą potrafili zaskoczyć.

Włosi spisują się na Euro znakomicie. W ćwierćfinale pokonali lidera światowego rankingu FIFA Belgię 2:1. Oznacza to, że w 32. spotkaniach z rzędu, od września 2018 roku, nie doznali porażki.

Radość z awansu do półfinału zmąciła jednak poważna kontuzja Leonardo Spinazzoli, bardzo ważnego dla włoskiej drużyny bocznego obrońcy, który doznał zerwania ścięgna Achillesa i będzie musiał pauzować kilka miesięcy.

„Kontuzja Spinazzoli to straszna wiadomość dla Włoch. To dwukrotny zwycięzca plebiscytu na »Gwiazdę Meczu« w trakcie tego turnieju” – przypomniano wówczas na stronie UEFA. We wtorkowym półfinale w Londynie zastąpi go prawdopodobnie Emerson.

Hiszpanie mieli najwięcej kłopotów przed turniejem – z powodu koronawirusa (awaryjnie przygotowywało się kilkunastu innych piłkarzy). W efekcie w dwóch pierwszych spotkaniach brakowało kapitana Sergio Busquetsa.

W drodze do półfinału Hiszpania pokonała dotychczas – w ciągu 90 minut – tylko jednego rywala.

Po dwóch remisach – 0:0 ze Szwecją i 1:1 z Polską (Gerard Moreno nie wykorzystał w tym meczu rzutu karnego) oraz kilku zmianach w składzie – Hiszpanie wygrali na koniec fazy grupowej ze Słowacją 5:0.

W 1/8 finału zawodnicy Luisa Enrique pokonali wicemistrzów świata Chorwatów 5:3 po dogrywce, po 90 minutach było 3:3.

Natomiast w ćwierćfinale musieli się bardzo namęczyć ze Szwajcarami, choć rywale grali od 77. minuty w dziesiątkę. Po 90 minutach i dogrywce było 1:1. W serii rzutów karnych Hiszpanie pomylili się dwa razy, ale zwyciężyli 3-1.

Euro 2020. Program półfinałów

6 lipca, wtorek. Włochy – Hiszpania (Londyn, 21.00)

7 lipca, środa. Anglia – Dania (Londyn, 21.00)

Euro 2020. Dania i Anglia w półfinale

Czesi sprawili w 1/8 finału dużą niespodziankę, wygrywając 2:0 z faworyzowanymi Holendrami. Natomiast Duńczycy imponowali ostatnio skutecznością – strzelili osiem goli w dwóch poprzednich meczach (4:1 z Rosją i 4:0 z Walią w 1/8 finału). Pokazali, że otrząsnęli się po dramatycznych wydarzeniach z pierwszego meczu (0:1 z Finlandią), gdy ataku serca doznał Christian Eriksen. Lider tej reprezentacji czuje się już dobrze, ale nie wiadomo, czy wróci do profesjonalnego futbolu.

Mecz w dalekim Baku był rozgrywany w upale i przy dużej wilgotności. Rozpoczął się jednak od bardzo intensywnej gry Duńczyków, którzy już w piątej minucie objęli prowadzenie po strzale głową Thomasa Delaneya.

Jeszcze przed przerwą prowadzenie podwyższył Kasper Dolberg. To trzeci gol 23-letniego napastnika Nice w turnieju, choć nie grał dotychczas zbyt dużo.

Po zmianach dokonanych w przerwie Czesi zaatakowali od początku drugiej połowy. W 49. minucie świetnym strzałem popisał się Patrik Schick, po podaniu Vladimira Coufala. To piąty gol Schicka w turnieju, dzięki czemu zrównał się z liderem klasyfikacji strzelców Cristiano Ronaldo (Portugalia odpadła w 1/8 finału).

Przy okazji Schick wyrównał czeski rekord pod względem liczby goli w jednym turnieju ME, należący dotychczas do Milana Barosa, który zaliczył tyle trafień na Euro 2004.

Na więcej Czechów w starciu z Duńczykami nie było już stać, wynik do końca nie uległ zmianie.

Dla Danii to pierwszy od 1992 roku awans do półfinału ME – wówczas triumfowała sensacyjnie w całej imprezie.

“Myślę o Christianie Eriksenie każdego dnia i o tym, że powinien tu być. Cieszymy się, że przeżył, nosiliśmy go w sercach przez całą drogę do tego meczu i tak będzie na Wembley” – powiedział po zwycięstwie w Baku trener Kasper Hjulmand.

“Moje pokolenie dorastało, podziwiając historię duńskich drużyn z MŚ 1986 i ME 1992. Cieszymy się, że mogliśmy dać naszym fanom prezent. Bycie w półfinale oznacza, że ??jesteśmy teraz w świetnym towarzystwie. Mamy cel i nie obchodzi nas, z kim zagramy dalej, jedziemy na Wembley i to jest niesamowita podróż” – dodał selekcjoner.

W półfinale na Wembley, zaplanowanym na 7 lipca, rywalem Danii będzie Anglia.

Podopieczni Garetha Southgate’a nie mieli żadnych kłopotów w wieczornym meczu z Ukraińcami, zwyciężyli w Rzymie aż 4:0.

Dwie bramki zdobył Harry Kane (łącznie ma trzy w turnieju), a po jednej Harry Maguire i Jordan Henderson.

Wynik został ustalony już w 63. minucie, więc Southgate mógł sobie pozwolić na dokonywanie zmian i oszczędzanie kilku piłkarzy przed kolejnym spotkaniem – m.in. zdjął z boiska Kane’a i Raheema Sterlinga.

Dla Ukraińców tegoroczny turniej i tak był bardzo udany, po raz pierwszy w historii dotarli do ćwierćfinału mistrzostw Europy.

Natomiast w przypadku Anglików, którzy w 1/8 finału pokonali Niemców 2:0, zwraca uwagę fakt, że dotychczas nie stracili żadnej bramki.

Teraz mistrzostwa przenoszą się do Londynu – na Wembley odbędzie się decydująca faza imprezy.

Dzień przed półfinałowym meczem Anglii z Danią zmierzą się tam Włochy z Hiszpanią (6 lipca). Finał zaplanowano na 11 lipca.

Radość Włochów z piątkowego awansu (pokonali wówczas Belgię 2:1) zmącił fakt, że prawdopodobnie bardzo poważnej kontuzji doznał znakomicie spisujący się w turnieju obrońca Leonardo Spinazzola. W sobotę rano opuścił drużynę i poleciał do Rzymu na badania lekarskie. Ma podejrzenie zerwania ścięgna Achillesa. Jeżeli to się potwierdzi, nie wróci do gry przez kilka miesięcy.

“To mnie bardzo zabolało. Nie mogłem znieść widoku, kiedy znoszono go z murawy. On nie zasłużył na coś takiego. Był jednym z najlepszych piłkarzy tego turnieju” – ocenił selekcjoner Italii Roberto Mancini.

Ćwierćfinał Włochy-Belgia. Awans Włochów

Włosi panowali nad sytuacją w ćwierćfinale z Belgią w zasadzie od początku spotkania. Po półgodzinie gry strzelili pierwszą, a tuż przed przerwą drugą bramkę. Jedyny gol dla Belgii padł z rzutu karnego. Wynik ten oznacza, że w pierwszym półfinale Euro 2020 Włosi zmierzą się z Hiszpanami, którzy nieco wcześniej wyeliminowali Szwajcarów.

Reprezentacja Włoch przeważała wyraźnie w zasadzie przez całe spotkanie. Pierwszą bramkę zdobył w 31. minucie Nicolo Barella a na 2:0 wynik podwyższył w 44. minucie Lorenzo Insigne. W doliczonym czasie pierwszej połowy podyktowanego za faul na Doku karnego w gola zamienił Romelu Lukaku.

To była ostatnia bramka w tym spotkaniu. W drugiej połowie Belgowie próbowali zagrozić bramce Donnarummy i mieli dwie świetne okazje, ale nie potrafili ich wykorzystać. W 79. minucie spotkania poważnej kontuzji doznał Leonardo Spinazzola. Murawę opuszczał na noszach i niewykluczone, że uraz wyeliminuje go z następnego spotkania.

Ćwierćfinał Szwajcaria-Hiszpania. Hiszpanie awansują do półfinału

Hiszpanie szybko strzelili w tym meczu bramkę. Po uderzeniu Jordiego Alby w 8. minucie piłka odbiła się jeszcze od Denisa Zakarii i trafienie zaliczono jako samobójcze. Reprezentacja Hiszpanii w pierwszej połowie dominowała, ale nie potrafiła zagrozić bramce bronionej przez Sommera.

Mecz otworzył się nieco w drugiej połowie. Szwajcarzy zaatakowali i w 68. minucie gola zdobył Shaqiri. Nie pobudziło to Hiszpanów, którzy grali powoli i popełniali sporo błędów. Wydawało się, że reprezentacja Szwajcarii może się pokusić o drugą bramkę, ale w 77. minucie Remo Freuler obejrzał czerwoną kartę za paskudny faul na Gerardzie Moreno.

Od tego momentu Szwajcarzy walczyli przede wszystkim o utrzymanie remisu. Udało im się doprowadzić do dogrywki, ale w niej zdecydowanie dominowali Hiszpanie. Podopieczni Luisa Enrique oblegali bramkę Sommera, ale byli zupełnie nieskuteczni. Bez zarzutu działała za to szwajcarska obrona.

Inaczej było w konkursie rzutów karnych, w którym Szwajcarzy byli rozpaczliwie nieskuteczni. Tylko raz udało im się umieścić piłkę w siatce. Zdecydowanie za mało i ich przygoda z mistrzostwami Europy zakończyła się na ćwierćfinale. Z kolei Hiszpanie zagrają ze zwycięzcą meczy Belgia-Włochy.

Początek ćwierćfinałów Euro 2020

Początek dzisiejszego meczu Belgia – Włochy to godz. 21. Trzy godziny wcześniej rozpocznie się spotkanie w Sankt Petersburgu, gdzie Szwajcaria zagra – bez pauzującego za kartki kapitana Granita Xhaki – z Hiszpanią.

Szwajcaria awansowała do ćwierćfinału mistrzostw Europy po raz pierwszy od 1954 roku.

Na sobotę zaplanowano mecze Czechy – Dania w odległym Baku oraz Ukraina – Anglia w Rzymie, o którym ukraińskie piszą, że “to będzie trudna gra”. Nic dziwnego, będzie to pierwszy w historii mecz Ukrainy w ćwierćfinale mistrzostw Europy.

Polecamy: Nieszczęście o wadze mokrej szmatki. Historie polskich sportowych pechowców

Euro 2020. Na stadionie Wembley odbędzie się finał mistrzostw Europy


Euro 2020. Na stadionie Wembley odbędzie się finał mistrzostw Europy

Fot.: PAP / PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOpen Hair Festival 2021 dobiegł końca
Następny artykułKapitalny finał Euro 2020! Włosi po dramatycznych karnych z tytułem