„To grożenie ludziom jest przemyślane, raczej takie słowa nie wymsknęły się Tuskowi” – tak o deklaracji byłego premiera dla „GW” mówi portalowi wPolityce.pl europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
— Dopiero wrócił, już grozi PiS! Tusk w „Wyborczej”: Konsekwencją utraty władzy będzie w wielu przypadkach odpowiedzialność karna
— TYLKO U NAS. Milewski odpowiada na groźby Tuska wobec PiS: „Może zamiast pogróżek, dobrze byłoby zacząć od pokazania programu?”
— TYLKO U NAS. Groźby i absurdalne oskarżenia Tuska pod adresem PiS. Suski: „On bardzo wiernie dbał o interesy rosyjskie”
Czarnecki zwraca uwagę na celowe zaostrzanie retoryki przez Tuska.
Tusk ma plan, którego elementem jest rozhuśtanie nastrojów, w kierunku jeszcze większej nienawiści do rządu. Jak się nie ma programu pozytywnego, pomysłu w jaki sposób demokratycznie wygrać z rządem, to szuka się innych sposobów. A tym sposobem jest powrót do tej recepty, którą Platforma realizowała wcześniej, czyli do pełnego nienawiści i emocji anty-PiS.
— mówi europoseł PiS.
Przemyślana taktyka
To grożenie ludziom jest przemyślane, raczej takie słowa nie wymsknęły się Tuskowi. On chce spowodować, żeby część polityków (a praktycznie rzecz biorąc urzędników) żadnych rzeczy nie robiła, nie dokończyła reformy wymiaru sprawiedliwości. Chce, by umyli ręce czy stosowali strajk włoski, bojąc się potencjalnych konsekwencji.
— dodaje.
Czarnecki zarzuty Tuska o rzekomą prorosyjskość PiS uważa za bezpodstawne i wskazuje na hipokryzję byłego premiera.
Donald Tusk porusza się w tym wypadku po polu minowym. Kto jak kto, ale on nie powinien nikomu zarzucać prorosyjskości. To przecież Tusk był przez rosyjską prasę przedstawiany, jako „nasz człowiek w Warszawie”. Pamiętamy, jak powiedział w wywiadzie dla TVN-u, że „Putin to nasz człowiek w Moskwie”. Odbywał tajemnicze rozmowy na molo w Sopocie z Putinem
— mówi polityk.
mm
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS