A A+ A++

W piątek rano (9 lipca) pod urzędem dzielnicy Praga-Północ aktywiści i politycy apelowali do prezydenta Rafała Trzaskowskiego o wprowadzenie zarządu komisarycznego w tej dzielnicy. W konferencji uczestniczyli dzielnicowy radny, aktywista Grzegorz Walkiewicz, posłanki Magdalena Biejat (Partia Razem) i Hanna Gill-Piątek (Polska 2050), miejscy radni Wiosny Agata Diduszko-Zyglewska i Marek Szolc oraz aktywiści z Porozumienia dla Pragi i Miasto Jest Nasze. Przypominali niedawną aferę ze zdefraudowaniem przez urzędnika pieniędzy z dzielnicowego budżetu oświaty – chodzi o ponad 700 tys. zł

– Mijają kolejne tygodnie, a wszyscy przełożeni tego pana pracują, zarząd dzielnicy również nie ma sobie nic do zarzucenia – mówił Walkiewicz.

W piątek rada dzielnicy miała zaplanowane dwie sesje nadzwyczajne w sprawie defraudacji. Pierwszą zwołała koalicja PO-Kocham Pragę, drugą PiS. – Nie wierzymy, że rada podejmie jakiekolwiek działania w tej sprawie. W tej radzie nie ma takiej siły – mówił Walkiewicz, apelując o zarząd komisaryczny.

Afera na Pradze-Północ. Wotum nieufności dla rady dzielnicy?

Czy rewolucja w urzędzie na Pradze-Północ się powiedzie? – Prezydent nie ma formalnoprawnych możliwości wprowadzenia komisarza dzielnicy, nie może podjąć takiej jednoosobowej decyzji – przekonuje rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth-Lutyk. Choć w przeszłości ówczesna prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz cofała pełnomocnictwa burmistrzowi Bemowa i skierowała do dzielnicy swoich pełnomocników.

– Prezydent może co najwyżej zawnioskować o odwołanie burmistrza, ale jeśli burmistrz ma większość, a tak wygląda sytuacja na Pradze, ten wniosek zostanie odrzucony – mówi jednak Beuth-Lutyk.

Rzeczniczka zaznacza, że ratusz stara się wyjaśnić aferę z defraudacją pieniędzy. –  Natychmiast przeprowadziliśmy kontrolę, w wyniku której człowiek, który dopuścił się przestępstw, został dyscyplinarnie zwolniony. Działania w tej sprawie prowadzi też prokuratura, mężczyzna został aresztowany – dodała.

Zapewniła też, że na podstawie wniosków z kontroli powstały zalecenia, które ratusz przekazał do zarządu Pragi. Jest tam też dokładna informacja na temat tego, jak doszło do nadużyć. A chodzi o wykorzystanie luki w systemie informatycznym, który obsługiwał biuro. – Te uwagi zostały też przekazane do wszystkich burmistrzów w Warszawie, by mogli uniknąć podobnych sytuacji u siebie. To jest naszym zadaniem i celem: uniknąć takich sytuacji w przyszłości – podkreśliła rzeczniczka miasta.

Defraudacja na Pradze-Północ. Koalicja PO-Kocham Pragę to “małżeństwo z rozsądku”

Na porannej konferencji nieufni wobec rady dzielnicy Pragi-Północ radni i posłowie podnosili między innymi argument kontrowersyjnej kandydatury Jacka Wachowicza ze stowarzyszenia Kocham Pragę. Koalicja PO-Kocham Pragę, wspierana przez Ireneusza Tonderę z Nowej Lewicy, szykuje go na wiceburmistrza (głosowanie w tej sprawie odbędzie się 14 lipca). Mimo że w poprzedniej kadencji wygaszono mu mandat za łamanie przepisów ustawy o samorządzie gminnym. Rada dzielnicy zarzuciła mu prowadzenie działalności gospodarczej w lokalu komunalnym – radnym nie wolno tego robić. On sam zaprzeczał, że prowadził działalność.

Gdy pytamy w warszawskiej PO o relacje ze stowarzyszeniem Kocham Pragę, słyszymy, że nie jest to co prawda “koalicja z miłości”, ale ten związek nie może się też rozpaść. – Może nie mamy entuzjazmu do Kocham Pragę, ale bez nich nie mamy większości. A w radzie dzielnicy jest jeszcze tylko PiS, z którym o koalicji nie może być mowy – słyszymy od stołecznych działaczy.

Nasz rozmówca zaznacza, że Wachowicz jest wieloletnim radnym i po raz pierwszy wszedłby do zarządu dzielnicy. W warszawskiej PO nie widzą też powodu do wprowadzenia zarządu komisarycznego na Pradze, nie mają poczucia, że zarząd dzielnicy oblał tu egzamin. O burmistrz Ilonie Soi-Kozłowskiej opinia jest tu raczej dobra. – To dobry negocjator, uspokaja sytuację. Nie widzę powodu, by miało dojść tu do trzęsienia ziemi. Rewolucji nie będzie – słyszymy.

Tondera: “Fakt miał miejsce. Ale pracownik zrobił to samodzielnie”

Podobnego zdania jest Ireneusz Tondera, przewodniczący Rady Dzielnicy Praga-Północ (Nowa Lewica). W rozmowie ze “Stołeczną” krótko przed sesją rady dzielnicy zapewnił, że w tej sytuacji zarząd komisaryczny czy odwoływanie burmistrzów nie ma w jego opinii sensu.

– Fakt miał miejsce i jest niepodważalny. Z kasy dzielnicowego biura oświaty pracownik z 10-letnim stażem przelał na swoje konta kwotę 730 tys. zł. Żeby to zrobić, wykorzystał lukę w programie Wulkan – powiedział Tondera. – Ale ten pracownik zrobił to samodzielnie, a wszystkie sześć kont, na które przelał pieniądze, było jego własnością. Wykazały to wyniki kontroli przekazane przez ratusz zarządowi dzielnicy. Wszystkie teorie o tym, że miał wspólników, legły w gruzach – podkreślił.

Przewodniczący zaznaczył też, że był to pracownik z wieloletnim stażem, ceniony i lubiany, po którym nie można się było spodziewać takiego zachowania. I że, niestety, takie sytuacje się zdarzają. – Dzielnicowe biuro finansów obraca kwotami rzędu ponad 100 mln zł w skali roku. Obsługuje kilkanaście szkół, ok. 2500 pracowników na różnych szczeblach. Bez względu na to, ile byśmy systemów zabezpieczeń nie wprowadzili, wszystkiego się nie dopilnuje. Najważniejsze jednak, że ten człowiek został aresztowany, ma postawione zarzuty, jest zagrożony karą do 10 lat więzienia – podsumował.

“Te sesje nie wniosą nic nowego”

Pierwsza z piątkowych sesji nadzwyczajnych rozpoczyna się o godz. 16, druga o godz. 17. Przewodniczący Tondera przypuszcza, że dyskusje się przeciągną i zajmą czas aż do późnego wieczora.

– Dziś będzie mowa przede wszystkim o tym, żeby zarząd dzielnicy podał się do dymisji. A najlepiej, żeby podał się do dymisji prezydent, łącznie z głównym księgowym miasta – ironizuje.

I zapewnia: – To będą już kolejne sesje poświęcone temu tematowi. Czuję, że w 95 proc. powtórzy się tu nasza dyskusja sprzed miesiąca, którą odbyliśmy, gdy tylko sprawa ujrzała światło dzienne. Następnego dnia po ujawnieniu tej afery na mój wniosek rozmawialiśmy o tym na sesji prawie dwie godziny, czerpiąc informacje u źródła: od dyrektora DBFO i wiceburmistrza. Dzisiejsze sesje nie wniosą nic nowego – bagatelizował.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGenshin Impact – największa aktualizacja w historii dodaje region inspirowany Japonią
Następny artykułPiknik Rodzinny z minister Marleną Maląg