A A+ A++

Galopujące ceny ropy naftowej w połączeniu ze słabym złotym sprawiły, że w Polsce tankujemy najdrożej od prawie ośmiu lat. Może być jeszcze drożej, ponieważ spór w łonie naftowego kartelu grozi kolejnymi podwyżkami – wskazuje w czwartek “Puls Biznesu”.

“PB” zwraca uwagę, że “we wtorek za baryłkę ropy Brent na londyńskiej giełdzie płacono już prawie 78 USD”. “To najwięcej od października 2018 r. i już ponad dwukrotnie więcej niż osiem miesięcy temu. Tylko od końca maja dolarowe notowania czarnego złota poszły w górę o około 20 proc.” – napisano.

Dodano, że “sytuację pogarsza względna siła dolara połączona ze słabością złotego”. “Amerykańska waluta wyceniana jest obecnie na około 3,80 zł, podczas gdy jeszcze miesiąc temu była o blisko 20 groszy tańsza” – przypomniano.

Wskazano, że “w rezultacie cena ropy Brent powoli zbliża się do 300 zł za baryłkę”. “Po raz ostatni poziom ten trwale był przekroczony w latach 2011-14, gdy ropa na światowych rynkach kosztowała ponad 100 USD za baryłkę” – podaje “PB”.

“Puls Biznesu” ocenia, że “sytuacja na rynku ropy naftowej pozostaje napięta od wielu miesięcy”. “Światowa gospodarka w błyskawicznym tempie wraca do poziomu aktywności sprzed koronakryzysu. Odzwierciedleniem tego faktu jest szybki wzrost popytu na ropę. Jeszcze przed sezonem urlopowym w Europie i Ameryce Północnej globalne zużycie ropy wynosiło ponad 9 … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBorys: Celem jest, żeby nie było lockdownów [ROZMOWA]
Następny artykułGroszek cukrowy warzywo – właściwości, witaminy i wartości odżywcze groszku cukrowego