Lechia Gdańsk pokonała w sparingu Stomil Olsztyn

Obaj zagrali po 45 minut i dużo lepsze wrażenie zostawił po sobie Sarpei. Kilka razy próbował indywidualnych akcji, pokazał niezłą dynamikę i wyszkolenie techniczne. Oddał też dwa groźne strzały. Z kolei Gayret był dużo bardziej pasywny i nie pokazał nic ciekawego.

Po raz pierwszy w meczu przedsezonowym pojawił się również Jan Biegański, który przygotowuje się nieco innym rytmem niż koledzy i ma jeszcze pewne zaległości treningowe. Na prawej obronie po raz kolejny próbowany był Mateusz Żukowski, z kolei na lewej młody Bartosz Brylowski.

Dwa gole, chociaż mogło być więcej

Lechia od początku miała wyraźną przewagę i wygrała bardzo pewnie. Prowadzenie objęła po dobrym zagraniu Macieja Gajosa i precyzyjnym strzale Kristersa Tobersa. Na początku drugiej połowy na 2:0  podwyższył Flavio Paixao.

Po godzinie gry na boisku pojawiła się zupełnie nowa jedenastka, ale mimo kilku kolejnych okazji wynik już się nie zmienił. Zatem biało-zieloni odnieśli trzecie zwycięstwo w czwartym meczu sparingowym. 

Kolejny rozegrają na pożegnanie z Gniewinem – 9 lipca zmierzą się z Radomiakiem. Z kolei już po powrocie na swoje obiekty, 13 lipca podejmą na stadionie przy Traugutta II-ligową Chojniczankę.

Lechia Gdańsk – Stomil Olsztyn 2:0 (1:0)

Bramki: Tobers (31.), Flavio Paixao (49.)

Lechia: Alomerović – Żukowski, Tobers, Maloca, Brylowski – Biegański (30. Sezonienko), Gajos – Gayret (46. Sumiński), Kałuziński, Sarpei (46. Niewiadomski) – Flavio Paixao. Lechia od 60. minuty: Mikułko – Musolitin, Nalepa, Kopacz, Conrado – Kubicki, Makowski – Ceesay, Koperski, Durmus – Zwoliński.