– Ta matura wypadła dobrze, nie ma większych odstępstw – mówił wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski na konferencji prasowej, na której ogłoszono wyniki matury. Przyznał przy tym, że „matura w tym roku była wyjątkowa”.
Matura 2021. CKE ogłosiła średnie wyniki
Choć można się zgodzić z ministrem, że egzamin był w tym roku wyjątkowy, to wynik nie należy do najlepszych. Przeciwnie, jest jednym z najgorszych w historii. Maturę zdało 74,5 proc. spośród 273 tys. tegorocznych absolwentów szkół ponadgimnazjalnych – odpowiednio 81 proc. absolwentów liceów i 64 proc. absolwentów techników. 17,7 proc. abiturientów, którzy nie zdali jednego przedmiotu, ma prawo do poprawki w sierpniu. W 2020 roku maturę zdało w pierwszym terminie 74 proc. zdających.
W tym roku egzamin, ze względu na pandemię, odbywał się na specjalnych zasadach. Wymagania egzaminacyjne zostały okrojone (o ok. 20-30 proc.) w stosunku do tych określonych w obowiązującej dotychczas podstawie programowej. Odwołano też egzaminy ustne z języka polskiego i języków obcych.
Najsłabiej – to już tradycja – wypadł obowiązkowy egzamin z matematyki. Zdało go – a więc osiągnęło przynajmniej 30 proc. punktów – 79 proc. maturzystów. Ich średni wynik wyniósł 56 proc. punktów. Z języka polskiego zdało 93 proc. (średni wynik 55 proc.), a z najchętniej wybieranego spośród języków obcych angielskiego 94 proc. (średni wynik 76 proc.).
Nie zachwycają również – podobnie jak w ubiegłych latach – średnie wyniki egzaminów na poziomie rozszerzonym (nie jest tu wymagane przekroczenie progu 30 proc.). Jeśli pominiemy przedmioty cieszące się małą popularnością (filozofia, historia sztuki, historia muzyki) i języki obce (tu średnie wyniki z reguły są dość wysokie), to tylko w przypadku rozszerzonego języka polskiego średnia zbliżyła się do połowy wszystkich punktów (wyniosła 49 proc.). Z przedmiotów takich jak wiedza o społeczeństwie (28 proc.), matematyka (31 proc.) biologia i geografia (33 proc.) była zdecydowanie niższa niż 40 proc.
Piętno na wynikach egzaminu odcisnęła z pewnością edukacja zdalna. Tegoroczni maturzyści w systemie zdalnym uczyli się ponad 10 miesięcy. Dla licealistów to więcej niż jedna trzecia czasu spędzanego w szkole, dla uczniów techników ponad jedna czwarta.
Aby zdać maturę, trzeba uzyskać minimum 30 proc. punktów z egzaminów obowiązkowych (języka polskiego, matematyki i wybranego języka obcego). Trzeba też przystąpić do jednego, wybranego egzaminu na poziomie rozszerzonym. Jego wynik nie wpływa jednak na zdanie matury.
Maturę zdawało, poza 273 tysiącami tegorocznych absolwentów liceów i techników, aż 96 tys. tych, którzy chcą poprawić maturę z ubiegłych lat lub przystąpić do egzaminu z nowego przedmiotu albo zdać egzamin niezdany w ubiegłych latach.
Od godz. 8.30 5 lipca maturzyści mogą sprawdzać swoje wyniki na stronie wyniki.edu.pl w tzw. systemie ZIU (Zintegrowany Interfejs Użytkownika). Zdający może się do niego zalogować swoim numerem PESEL i hasłem otrzymanym w szkole.
Czytaj także: „Nie wierzę już w żadną zmianę w polskiej szkole, rodzima edukacja to beton”
Wyniki matury w 2020 roku
W 2020, pierwszym roku pandemii, matura została przesunięta. Ostatecznie odbyła się miesiąc później niż zakładano, w dniach 8-29 czerwca. Wyniki? Tylko 74 proc. z 259 tys. maturzystów zdało egzamin w pierwszym terminie. Mniej niż w roku 2019, kiedy zdawalność przekroczyła 80 proc. Zdawalność egzaminu w 2020 roku była jedną z najniższych w historii. Trzeba jednak pamiętać, że odbywał się on w szczególnych warunkach. 17,2 proc. maturzystów mogło powtarzać egzamin. To ci, którzy oblali z tylko jednego przedmiotu obowiązkowego (języka polskiego, matematyki lub języka obcego).
Najgorzej wypadł egzamin z matematyki. Oblało go 21 proc. zdających, a średni wynik wyniósł 52 proc. punktów. Zdawalność z języka polskiego była znacznie wyższa – wyniosła aż 92 proc., zaś średni wynik był taki jak z matematyki.
Jeśli chodzi o języki obce, to najwięcej maturzystów wybrało maturę z angielskiego, ponad 94 proc. W przypadku tego egzaminu, podobnie jak w poprzednich latach, średnia była dość wysoka i wyniosła 73 proc. Średnie wyniki osiągnięte przez zdających nie odbiegały znacznie od tych z lat przed pandemią.
Podobnie było ze średnimi wynikami egzaminów na poziomie rozszerzonym, z tym, że były one zdecydowanie niższe od tych na poziomie podstawowym (przypomnijmy – każdy maturzysta musi przystąpić do jednego egzaminu na poziomie rozszerzonym). Średni rezultat (poza egzaminami z języków obcych i języka polskiego) na poziomie rozszerzonym z żadnego przedmiotu nie przekroczył 50 proc. Ba, poza biologią i przedmiotami niszowymi (jak historia muzyki, historia sztuki czy język łaciński) nie przekroczył 40 proc. Najgorzej wypadła matura rozszerzona z geografii – średnia to tylko 21 proc.
Czytaj także: Nauczyciele pod wielką presją. „Nie wiem, co by było, gdyby nie grupy wsparcia na Facebooku”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS