Roman Giertych chyba uwierzył w propagandową narrację Donalda Tuska,z której wynika, że pojawienie się byłego premiera w Polsce oznacza powrót złotych czasów PO. Znany adwokat tak się rozochocił, że już zaczął budować „zwycięską” układankę. Zaprasza posłów PiS, by ci rozbili większość sejmową i obiecuje im „łaskawość” oraz „czułość”.
CZYTAJ TAKŻE:Giertych udostępnił wymowne wideo. Sikorski: Tusk powinien zostać przewodniczącym PO; Sala zareagowała oklaskami. To koniec Budki?
A może Roman Giertych szykuje się już do powrotu do Polski? Na razie bawi w swojej willi we Włoszech i zapewne z nudów, snuje opowieści o zmianach w polskiej polityce.
W jednym nie zgadzam się z PDT. Uważam, że pierwszym 30. posłom z PiS, którzy wyjdą z tej formacji i pozbawią JK większości należy również okazać „czułość. A przynajmniej łaskawość
– napisał Roman Giertych, ale na pytanie internauty, czy wlicza w to grono Zbigniewa Ziobrę, mecenas szybko i mocno zaprzeczył.
Giertych szuflował już od tygodnia szuflował w mediach społecznościowych koncepcję o powrocie Donalda Tuska do Polski. Tydzień temu udostępnił na Twitterze krótkie wideo, na którym widzimy m.in. Radosław Sikorskiego, który stwierdza, że Donald Tusk powinien zostać „zwykłym przewodniczącym Platformy”. Na słowa byłego szefa MSZ sala zareagowała oklaskami. Roman Giertych poczuł wiatr w żaglach. Pewnie ślepo wierzy w powodzenie projektu „Tusk”. Myśli, że ewentualne zwycięstwo wyborcze nowego szefa Platformy Obywatelskiej pozwoli mu wrócić do Polski, by znów rozgrywać swojego klienta?
WB
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS