A A+ A++

 – Wrócił. Po ósme zwycięstwo nad Kaczyńskim. – napisał na Twitterze europoseł Koalicji Obywatelskiej Radosław Sikorski, przypominając siedem kolejnych wyborczych zwycięstw Donalda Tuska, z czasów, gdy kierował Platformą, nad Jarosławem Kaczyńskim.

– To jest ten dzień. Na moje zaproszenie Donald Tusk wraca do polskiej polityki – tymi słowami Borys Budka na Radzie Krajowej PO przekazał władzę byłemu premierowi. – Politycznym powodem jest moja wiara – i nic jej nie zmieni – że Platforma jest potrzebna jako siła, a nie jako wspomnienie. Jest potrzebna, by wygrać z PiS-em – przemawiał Tusk podczas sobotniej konwencji partii.

Na konwencji pojawili się bydgoscy politycy PO. Prezydent Rafał Bruski zasiadł tuż obok swojego politycznego protektora – posła Pawła Olszewskiego. Obaj wcześniej dość mocno angażowali sięc, wspierając Rafała Trzaskowskiego. Teraz są powściągliwi w komentarzach. 

W przeciwieństwie do radnego Koalicji Obywatelskiej prof. Maciej Świątkowskiego, który entuzjastycznie odniósł się do powrotu Donalda Tuska do polityki polskiej.

– Donald Tusk powinien być przewodniczącym Platformy Obywatelskiej i przywódcą opozycji na kolejne wybory parlamentarne, prezydenckie i samorządowe – uważa Świątkowski. – Donalda Tuska znam bardzo dobrze. Kto rozumie piłkę nożną, ten doskonale wie, co to znaczy znajomość osobista z „szatni piłkarskiej”. Nieobecność w polskiej polityce Tuska, jest tylko częściowo prawda. Tę nieobecność i jednocześnie pracę na jednym z najważniejszych stanowisk w strukturach Unii Europejskiej można przyrównać do wygranego w drodze konkursu stypendium, realizowanego przez kilka lat na renomowanej uczelni w Europie Zachodniej przez pracownika naukowego z Polski. Powrót takiej osoby do macierzystej uczelni zawsze wiązał się z rozwojem i sukcesem powracającego, jego najbliższych współpracowników, a także uczelni i polskiej nauki.

I dodaje, że Rafał Trzaskowski przegrał wybory prezydenckie z najsłabszym ze wszystkich prezydentów Polski po 1989 roku.

Donald Tusk ma przerwać passę porażek

Ma odwrócić złą passę PO, która od 2015 roku także siedmiokrotnie poniosła porażki w kolejnych wyborach z PiS. 

Łukasz Schreiber, poseł PiS z Bydgoszczy i szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, odnosi się do przemówienia Budki, który przekazał władzę w PO Tuskowi: – Warto pamiętać, bo przecież potwierdza to doktrynę PO, “żeby było tak jak było”. Zero refleksji i zero pomysłów.

Tymczasem Adrian Mól, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego i wiceprzewodniczący toruńskiej rady miasta, na przewodniczącego PO zrzuca winę za podziały, które dokonały się w Polsce. -Przejmując władzę w 2007 roku rozpoczął bardzo niebezpieczny proces zmasowanej polaryzacji polskiego społeczeństwa – komentuje. – Dzisiejsze przemówienie Tuska potwierdza, że oprócz pogłębiania dalszych podziałów, nie ma nic do zaoferowania Polakom.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułF1. Verstappen najlepszy w kwalifikacjach
Następny artykułPiłka nożna, siatkówka, pływanie… a może kolarstwo? Takiej rywalizacji w szkołach podstawowych brakuje. To się może zmienić