Wróciłem na 100 proc. – zapewniał Donald Tusk podczas Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej.
Wróciłem – to było pierwsze słowo, które wypowiedział były premier i były szef Rady Europejskiej Donald Tusk podczas posiedzenia Rady Krajowej PO. Jego wystąpienie było dłuższe niż Borysa Budki i trwało około 25 minut. Wielokrotnie przerywane było oklaskami.
– Wróciłem dlatego, że stanowicie zespół naprawdę niezwykłych ludzi. Mogę pracować z ludźmi, którzy naprawdę chcą zrobić coś dobrego – mówił.
– Chcę wyraźnie powiedzieć, że mam swoje lata, naoglądałem się tej polityki, uczestniczę w niej od końca lat 70. Naprawdę jesteście unikatowym zespołem ludzi dobrej woli. Każdy ma ambicje, aspiracje, swoje przegrane i wygrane – podkreślił Tusk premier podczas swojego wystąpienia. – To, co mnie tutaj spotkało, począwszy od decyzji Borysa (Budki), to było mocniejsze niż wszystkie moje osobiste potrzeby ruszenia z powrotem do walki, bo dało mi wiarę, że mogę pracować z ludźmi, którzy naprawdę chcą zrobić coś dobrego, zupełnie nie patrząc na swoje interesy – mówił były premier.
Dodał, że „nie żywi jakichś szczególnych, głębokich uczuć do politycznych bytów – do partii, do organizacji”. – Kocha się dzieci, żonę, rodziców, wnuki – to się kocha tak szczególnie, wyjątkowo – podkreślił Tusk. – Ale tak naprawdę tym politycznym powodem jest moja wiara – i nic jej nie zmieni – że Platforma jest niezbędna, jest potrzebna, jest potrzebna jako siła, a nie jako wspomnienie, żeby wygrać z PiS-em walkę o przyszłość – tłumaczył. Przekonywał, że to, co jest najważniejsze w polityce, „to jest odzyskanie wiary w sprawczość i w możliwość wygranej”. – Nie wygra ten, kto nie wierzy we własne siły. Nie wygra partia, która nie bardzo wierzy w cel własnego istnienia – przemawiał.
Jak mówił, nie przyzwyczaił się do tej nowej prawdy, „według, której nie należy straszyć PiS-em, trzeba walczyć z PiS-em, ale nie to jest najważniejsze, warto wygrać z PiS-em, «ale»”. – Zło, które czyni PiS, jest tak ewidentne, bezwstydne i permanentne. Ono się dzieje każdego dnia w każdej właściwie sprawie. (…) Dzisiaj zło rządzi w Polsce, wychodzimy na pole, żeby się bić z tym złem – apelował.
W swoim wystąpieniu wspomniał też o zmianach klimatycznych. Kpił ponadto z niezawiązanych butów Jarosława Kaczyńskiego. Nawiązując do informacji z maili ministra Michała Dworczyka, które wyciekły i są publikowane w rosyjskim komunikatorze Telegram, Tusk stwierdził, że rząd zamierzał „wysłać czołgi” przeciw uczestniczkom marszów proaborcyjnych. Po wystąpieniu Tuska rozpoczęła się zamknięta część spotkania.
Rada Krajowa PO odbywa się w stołecznej Hali Global Expo. Jeszcze przed rozpoczęciem wydarzenia były szef partii Grzegorz Schetyna zapowiedział, że „Donald Tusk wraca do polskiej polityki, wraca do Platformy Obywatelskiej, zostaje jej szefem i tak jak kiedyś – liderem projektu zwycięskiego – projektu, który wygrywa z PiS”. Podczas otwartej części spotkania nie był widoczny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, co część komentatorów uznała za znak odsunięcia go na boczny tor.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS