W masywie Zadniego Granatu natrafiono na kolejne rzeczy należące do Joanny F. Kobieta zaginęła blisko 10 miesięcy temu, we wrześniu ubiegłego roku.
Ostatni ślad, to obraz zarejestrowany przez monitoring schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej, na którym widać kobietę.
Joanna F. wyszła z pensjonatu w Zakopanem w niedzielę 20 września rano. Zostawiła w pokoju prawie wszystkie swoje rzeczy, i zabrała tylko mały plecak. Tego dnia koło południa kobietę zarejestrował monitoring schroniska.
Ratownicy TOPR udostępnili na swoim profilu na FB obrazy z monitoringu, na którym widać poszukiwaną z prośba, by osoby, które tego dnia były w górach przejrzały swoje zdjęcia, bo być może ktoś zarejestrował kobietę. To pomogłoby zawęzić rejon poszukiwań.
Prowadzone poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Dopiero przed miesiącem w rejonie Zadniego Granatu przyrodnicy Tatrzańskiego Parku Narodowego natrafili na but i ludzkie kości. Potem odnaleziono kolejne fragmenty zwłok, odzieży i plecaka.
W najnowszej kronice TOPR – ratownicy podają nowe kolejne szczegóły. Pod koniec czerwca pod Zadnim Granatem znów znaleziono elementy ubrania. “Policja powiadomiła Centralę TOPR, że na Kozim Tarasie w płn. masywie Zadniego Granata, znaleziono rzeczy i elementy ubrania należące prawdopodobnie do zaginionej we wrześniu 2020 r. Joanny F. W tamten rejon z Murowańca udało się dwóch ratowników, którzy znaleźli jeszcze kilka elementów mogących należeć do poszukiwanej. Znalezione przedmioty przekazano Policji” – czytamy w relacji.
Dzień później grupa ratowników została śmigłowcem przetransportowana w rejon Granatów, celem poszukiwania zwłok i rzeczy należących do zaginionej Joanny T. Znaleziono portfel z dokumentami, telefon należące do poszukiwanej oraz ludzkie szczątki.
s/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS