W minioną środę w drodze ekspresowej S12 doszło do groźnego zdarzenia. Kierujący ciężarówką nie zauważył stojącego na prawym pasie auta obsługi drogi i staranował je.
Pracownikowi w ostatniej chwili udało się uciec. Szczęśliwym trafem udało się uniknąć tragedii, jednak staranowany samochód nie nadaje się już do naprawy.
– Kierujący nissanem pracownik obsługi drogi zatrzymał samochód na drodze, aby usunąć z niej elementy, które mogłyby uszkodzić inne przejeżdżające pojazdy, włączył światła błyskowe koloru pomarańczowego a także światła awaryjne tak, żeby pojazd był widoczny, niestety kierujący ciężarowym dafem nie zauważył samochodu i najechał na niego – opowiada podkom. Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach. Na całe szczęście do tragedii nie doszło, gdyż kierowca nissana widząc rozpędzoną ciężarówkę zdążył przeskoczyć przez bariery i uniknąć zderzenia. Samochód pozostawiony przez pracownika obsługi uległ znacznemu zniszczeniu. Jak informuje rzeczniczka puławskiej policji, kierowca ciężarówki był trzeźwy, to 28-latek. Mężczyzna został ukarany mandatem oraz punktami karnymi.
podkom. Ewa Rejn-Kozak – rzecznik prasowy KPP w Puławach
Autor: M. Owczarz
Foto: KPP Puławy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS