Pojawienie się pojazdów gąsienicowych stanowiło przełom na polu walki. Gąsienicowe wozy bojowe, stworzone zostały do walki z przeciwnikiem na krótkich i średnich dystansach za pomocą ognia bezpośredniego.
Tak zwane MBT (ang. Main Battle Tank) to sprzęt wojskowy stworzony do prowadzenia walki lądowej na otwartym terenie. Napęd gąsienicowy pozwala nie tylko na przemieszczenie się z dużą prędkością w trudnym terenie, daje też możliwość montażu ciężkiego opancerzenia oraz armaty czołgowej przy zachowaniu odpowiedniej mobilności i bezpieczeństwa załogi.
Czołgi, pomimo ponad 100 lat bojowego użycia, w dalszym ciągu odgrywają i będą odgrywać znaczącą rolę w działaniach lądowych.
Początki polskiej broni pancernej to rok 1919. Wówczas, wraz z Błękitną Armią gen. Józefa Hallera do Polski przybył pierwszy pododdział pancerny.
W okresie międzywojennym mieliśmy też swoje autorskie konstrukcje pancerne. Prawdziwy rozwój arsenału pancernego nastąpił po II wojnie światowej. Wojsko Polskie było nie tylko posiadaczem znaczącej liczby czołgów, ale staliśmy się też jako kraj liczącym się producentem wozów różnych typów.
Mimo zmiany struktury i liczebności Sił Zbrojnych, Polska nadal posiada duże ilości sprzętu pancernego zimnowojennych konstrukcji (zajmujemy pod tym względem 24 miejsce na świecie) wywodzącego się z dwóch „rodzin”, które od dekad znajdują się na wyposażeniu sił zbrojnych na całym świecie – radzieckiej T-72 oraz niemieckiej Leopard 2.
Utrzymanie sprawności sprzętu wymaga regularnych przeglądów, serwisów i remontów, wynikających m.in. ze zużycia sprzętu, który regularnie uczestniczy w ćwiczeniach krajowych i międzynarodowych.
Wojsko dąży do ciągłych modyfikacji oraz modernizacji sprzętu, by konstrukcje, które wykorzystuje odpowiadały wymogom współczesnego pola walki. Analogowe przyrządy obserwacyjno-celownicze, archaiczne radiostacje czy też wkłady pancerza dodatkowego są zamieniane na nowoczesne systemy kierowania ogniem, komputery wspomagające łączność i procesy dowodzenia czy aktywne systemy ochrony pojazdu.
Ważną rolę ma tu do odegrania polski przemysł. Największe doświadczenie mają Zakłady Mechaniczne „BUMAR-ŁABĘDY” S.A., jedna ze spółek Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Specjalizuje się ona w produkcji, remontach oraz modernizacji wozów pancernych.
Spółka ma swoją siedzibę w Gliwicach, w dzielnicy Łabędy. Przez blisko pół wieku wszelkie informacje na temat krajowej produkcji czołgów były jedną z najściślej strzeżonych państwowych tajemnic.
Obchodzony w 2021 r. jubileusz 70-lecia istnienia przedsiębiorstwa jest doskonałą okazją do przybliżenia losów kolebki krajowego przemysłu pancernego.
Historia Zakładów sięga 1945 roku. Początkowo przejęte, przez Pełnomocnika Rządu Tymczasowego, Zakłady funkcjonowały jako filia Huty Pokój. Pierwsze działania produkcyjne w Łabędach zainicjowano w 1947 roku.
W szczycie nasilenia odbudowującego się ze zniszczeń wojennych kraju, produkowano wtedy elementy mostów drogowych i kolejowych, elementy suwnic dla hut i wież szybów wyciągowych dla kopalń.
Niewielu dziś pamięta, że właśnie wtedy w Łabędach powstały elementy warszawskiego mostu Poniatowskiego i najwyższej w Europie radiostacji w Raszynie, a w 1948 roku na Wystawę Ziem Odzyskanych, która odbyła się we Wrocławiu, Zakład wykonał słynną iglicę, która do dziś jest jednym z symboli tego miasta.
W kolejnych latach, pomimo rozpoczęcia działań produkcyjnych, cały czas trwała rozbudowa zakładu. Na mocy zarządzenia Ministra Przemysłu Ciężkiego, 1 kwietnia 1951 roku Hutę Łabędy podzielono na dwie części: hutniczą, w której skład wchodziła walcownia i stalownia, oraz mechaniczną z Zakładem Inwestycyjno-Remontowym jako zalążkiem nowego przedsiębiorstwa.
Datę 20 kwietnia 1951 roku przyjmuje się oficjalnie za początek istnienia Zakładów Mechanicznych Łabędy.
Pierwszym zadaniem nowego przedsiębiorstwa było szybkie uruchomienie produkcji seryjnej licencyjnych czołgów T-34/85.
Nowy profil produkcyjny wymusił daleko idącą rozbudowę zakładów i tak w kolejnych latach powstały m.in. nowe pomieszczenia fabryczne oraz 900-hektarowy poligon doświadczalny, który jest nieodłącznym elementem infrastruktury zakładu po dziś dzień. Spółka jako jedyny zakład w Polsce ma własny teren do testowania pojazdów.
W 1954 roku produkcja czołgów szła pełną parą. Władze zakładu, świadome jednak potrzeby dywersyfikacji dochodów, rozpoczęły produkcję cywilną m.in. ciągników gąsienicowych MAZUR, koparek mechanicznych oraz dźwigów samobieżnych. Były one eksportowane do wielu krajów świata (m.in. ChRL) pod marką UNIKOP.
Łabędzkie koparki pracowały przy budowie Tamy Asuańskiej i w chińskich kamieniołomach. Pogłębiały deltę Nilu i uczestniczyły w rozbudowie Hawany. Z ciekawostek tego okresu warto również wspomnieć, że w ramach tak zwanej produkcji rynkowej w Zakładach wytwarzano wtedy pralki wirnikowe w obudowie drewnianej, oblachowanie popularnego skutera OSA oraz mosty A-80 do samochodów ŻUBR.
W sferze zbrojeniowej, która zawsze stanowiła większościową produkcję fabryki, zabiegano o nowy produkt. W niedługim czasie w halach fabrycznych rozpoczęto intensywne, choć spowalniane czynnikami zewnętrznymi, przygotowania do rozpoczęcia licencyjnej produkcji czołgów T-54 i ich ulepszonej wersji T-54A.
Wytwarzanie tego wozu ruszyło w 1958 roku. W 1962 roku rozpoczęto modernizację czołgu T-54A, w efekcie której rozpoczęto produkcję czołgu T-55 (T-55A). Z tą zmianą wiązało się wiele modernizacji technologicznych procesu produkcji, m.in.: zastosowano spawanie automatyczne głównych zespołów korpusu oraz hartowanie uzębień pierścienia wieży i bieżni łożyska obrotowego.
W konstrukcji wozów udoskonalono kilka układów, w tym funkcje związane z pokonywaniem przez czołgi przeszkód wodnych po dnie. Zmiany te, autorstwa zakładowego zespołu konstruktorskiego, znacznie usprawniły rozwiązania licencyjne, wymagające długich przygotowań wozu przed przeprawą.
W 1968 roku rozpoczęto w Łabędach prace konstrukcyjne nad wozami zabezpieczenia technicznego WZT-1, a niedługo potem WZT-2 i WZT-3. Z ciekawostek tamtego okresu warto również podkreślić, że produkty Zakładów Mechanicznych Łabędy zaistniały trwale w masowej popkulturze.
Czołgi wykorzystane w popularnym serialu „Czterej pancerni i pies” oraz w innych filmach wojennych pochodziły właśnie z tej fabryki. Mało kto wie, że oprócz dublerów aktorów sławetnego Rudego 102 na planie zdjęciowym byli także obecni zakładowi specjaliści z Bumaru, odpowiedzialni za wsparcie serwisowe dla czołgów wykorzystywanych na planie filmowym.
Na fali sukcesu, Zakłady zostały przekształcone w Kombinat Urządzeń Mechanicznych „BUMAR-ŁABĘDY”. Jak oceniają historycy – to najlepszy okres w życiu firmy, która była na owe czasy jedną z potęg polskiego przemysłu, grupującą w swych strukturach 11 zakładów z całego kraju od Wadowic i Bielska po Głogów i Mrągowo.
W latach 70. i 80. produkty fabryki w Łabędach były jednymi z najlepszych produktów eksportowych Polski. W roku 1985, zatrudniający wówczas 12 tys. ludzi Kombinat zajął pierwsze miejsce na liście polskich eksporterów deklasując m.in. taką potęgę eksportową jak „Polska Miedź”.
Rozwój produkcji wojskowej i cywilnej sprawiał, że zakłady w Łabędach modernizowały swój park maszynowy, stając się w tamtym okresie jednym z najnowocześniejszych zakładów przemysłu maszynowego w Polsce. W ramach kombinatu powstał także Zakład Produkcji Doświadczalnej, dzisiejszy Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych OBRUM, w którym powstawały i powstają nadal rozwiązania, modele oraz koncepcje nowych pojazdów przeznaczonych dla wojsk pancernych.
W 1978 roku zapadła decyzja o międzynarodowej produkcji czołgów T-72, zwanych w nomenklaturze fabrycznej i wojskowej „JAGUAR”.
Końcowy proces wytwarzania miał być realizowany w Łabędach i czechosłowackich (dziś słowackich) ZTS Martin. Kooperantami były: Niemiecka Republika Demokratyczna (odpowiadająca za celownik TPD-K1 oraz gąsienice gumowo-metalowe), Węgry (skrzynki aluminiowe i zespoły elektroniczne), Bułgaria (skąd pochodził układ ochrony przed bronią masowego rażenia GO-27, chłodnice wody i oleju) oraz Rumunia (podgrzewacze silnika, zespoły elektroniczne).
Rozpoczęcie produkcji czołgów T-72 pociągnęło za sobą kolejny przełomowy rozwój inwestycyjny.
W 1979 roku w Zakładach Mechanicznych Łabędy wprowadzono komputerowe sterowanie planowaniem produkcji. Szczytem techniki było na ówczesne czasy wykorzystywanie w zakładzie taśmowego komputera ODRA, zajmującego całe piętro nowego biurowca dyrekcji.
W trakcie produkcji licencyjnej polskie czołgi T-72M ewoluowały przez wersję
T-72A do odmiany T-72M1. Na bazie czołgów podstawowych powstawały wozy dowódcze:
T-72MK, T-72AK, T-72BK, T-72M1K wyposażone w dodatkową radiostację R-130, agregat prądotwórczy AB-1 i aparaturę nawigacyjną TNA-3. Strona radziecka nie zgodziła się w 1988 roku na sprzedaż samej tylko dokumentacji różnicowej czołgu T-72S. Na przełomie lat 1990 – 1991 rozpoczęto więc prace związane polską modyfikacją konstrukcji czołgu T-72M1.
W efekcie tych prac powstał w Łabędach czołg PT-91 nazwany „Twardy”. W roku 1993 Zakłady przekształcone zostały w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa i uznane za przedsiębiorstwo o szczególnym znaczeniu dla polskiej gospodarki.
Przez wszystkie lata działalności głównym produktem tego przedsiębiorstwa były czołgi dla polskiej armii i częściowo na eksport.
Przez lata swojej działalności spółka realizowała również umowy zagraniczne. W marcu 2010 roku Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy ukończyły wieloletni kontrakt na dostawy do Malezji czołgów PT-91M, mostów czołgowych PMC-Leguan oraz wozów WZT-4. W styczniu 2012 roku podpisano kontrakt z hinduską firmą BEML Limited na dostawę Wozów Zabezpieczenia Technicznego WZT-3 dla Ministerstwa Obrony Indii. Eksport tych wozów na przestrzeni kilkunastu lat po zrealizowaniu trzech kolejnych kontraktów wyniósł w sumie 352 szt.
Zakłady Mechaniczne Łabędy należały przez lata do grupy Bumar (od 2013 roku – Polski Holding Obronny). Od sierpnia 2014 są w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, skupiającej kilkadziesiąt zakładów przemysłowych, obiektów serwisowych i ośrodków badawczych kluczowych dla polskiego przemysłu obronnego.
2016 rok okazał się dla gliwickiej fabryki bardzo szczęśliwy. Spółka podpisała kontrakt na modernizację czołgów Leopard 2A4 do wersji Leopard 2PL. To jeden z najważniejszych projektów realizowanych na rzecz Sił Zbrojnych RP, w których obecnie uczestniczy zakład wspólnie z PGZ S.A. jako liderem konsorcjum.
W ramach kontraktu Leopard „BUMAR-ŁABĘDY”, jako główny wykonawca umowy, prowadzi modernizację 142 sztuk czołgów Leopard 2A4, z równoczesnym wykonaniem przeglądów F6 oraz dodatkowym przywróceniem ich pełnej sprawności technicznej. Modernizacji podlega również baza szkoleniowa – symulatory i trenażery. Strategicznym partnerem przy modernizacji czołgów jest niemiecka firma Rheinmetall Landsysteme GmbH.
Wartość umowy wynosi ok 3,29 mld zł, a realizowane prace są przewidziane do 2023 roku.
Drugi z realizowanych obecnie kontraktów to umowa na remont czołgów T-72 z ich modyfikacją podpisana w lipcu 2019 roku. W realizacji umowy bierze udział konsorcjum w składzie: Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. (lider), ZM „BUMAR-ŁABĘDY” S.A. oraz Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. W ramach prowadzonych prac wozy otrzymują m.in. nowe przyrządy celownicze i obserwacyjno-celownicze oraz cyfrowe środki łączności zewnętrznej i wewnętrznej.
W zakresie umowy pozostaje również zapewnienie wsparcia technicznego oraz serwisu pogwarancyjnego. Obecnie do wojska trafiły 54 szt. zmodyfikowanych czołgów T-72, które służą już między innymi w jednostkach w Lublinie i Bartoszycach.
Spółka kontynuuje także realizację umowy wieloletniej na remonty główne i konserwacyjne WZT-2 oraz WZT-3. Służące w Wojsku Polskim wozy zabezpieczenia technicznego oraz czołgi PT-91 przechodzą w Łabędach bieżące przeglądy i niezbędne naprawy oraz remonty.
Zakłady wpisały się na stałe w krajobraz Gliwic, stając się istotnym ośrodkiem przemysłu zbrojeniowego nie tylko na Śląsku, ale również i w kraju. W całościowym spojrzeniu na tytułową historię to jeden z najważniejszych polskich zakładów produkcyjnych przemysłu obronnego. Pojazdy wyprodukowane, bądź też obsługiwane w tym zakładzie były i są głównym wyposażeniem brygad pancernych naszej armii.
– Siłą napędową przedsiębiorstwa zawsze byli ludzie. Spółka podczas wieloletniej działalności wykształciła rzeszę specjalistów.
Wielu z nich związało całą swoją karierę zawodową z zakładem. Wiedza doświadczonych pracowników, którzy pracują z nami po dziś dzień jest przekazywana kolejnym pokoleniom. Spółka nadal pozostaje największym polskim producentem czołgów z perspektywami dalszego dynamicznego rozwoju – mówi Monika Kruczek, p.o. prezesa „BUMAR-ŁABĘDY” S.A.
Wraz z wejściem w 3 dekadę XXI wieku, kluczowym dla dalszego rozwoju wojsk lądowych jest pozyskanie następcy czołgów rodzin T-72 oraz Leopard 2 – czołgu bojowego nowej generacji, który będzie spełniał wymogi stawiane na obecnym i współczesnym polu walki. „BUMAR – ŁABĘDY” to ogromny potencjał produkcyjny i ludzki, wciąż do wykorzystania w rozbudowie zdolności – zarówno wojskowych, jak i przemysłowych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS