Pol’and’Rock, czyli dawny Przystanek Woodstock, mimo pandemii jednak odbędzie się w 2021 roku i do startu festiwalu pozostał mniej niż miesiąc (rozpoczyna się 29 lipca). W związku z obostrzeniami impreza będzie wyglądać inaczej niż w latach poprzednich, zmieniło się też miejsce, w którym zbiorą się festiwalowicze. Kostrzyn nad Odrą zamieniono na lotnisko Makowice-Płoty w woj. zachodniopomorskim, a na festiwal sprzedawano wejściówki (na pokrycie kosztów testowania na obecność koronawirusa).
Ostatecznie na Pol’and’Rock zjawi się ponad 20 tys. osób, a prawie wszystkie z nich mają być zaszczepione przeciwko COVID-19. Według aktualnie obowiązujących obostrzeń na tego typu imprezy może wejść 250 osób, ale nie wlicza się osób zaszczepionych. Sprzedano 20 tys. wejściówek na imprezę w dwóch turach. Nowe miejsce, nowe, pandemiczne zasady, sprawiły, że wieloletni bywalcy festiwalu nie szczędzili krytyki organizatorom, a w końcu, 30 czerwca, na krytykę odpowiedział szef WOŚP Jerzy Owsiak.
Pol’and’Rock 2021. Owsiak o fali hejtu „ja i moja ekipa to holocaust”
Owsiak na Facebooku zamieścił obszerny wpis, podziękował tym, którzy pomogli w organizacji Pol’and’Rock i nie narzekają na utrudnienia. „Mimo że zasady są trudne i nie mamy na nie kompletnie żadnego wpływu, to jednak przyjaciele naszego Festiwalu przyjęli to do wiadomości i teraz wszyscy razem czekamy na jego rozpoczęcie” – pisał Owsiak.
Później jednak Owsiak przeszedł do opisania tego, co spotkało organizatorów od osób, które wydawałoby się, dotychczas sprzyjały festiwalowi.
„Za to od tych, którzy nie akceptują naszego Festiwalu, usłyszeliśmy słowa, zdania, sformułowania, które zazwyczaj lecą w naszą stronę od nastawionych skrajnie przeciwko Fundacji wszelkiej maści hejterów. A więc – ja i moja ekipa przygotowująca się do Festiwalu to holocaust, dzielenie, segregacja, cała mantra o łobuzach, kolesiach, złodziejach, ludziach systemu. Potem wrzutka kogo jeszcze powinniśmy zaprosić (nazwiska muzyków, polityków), aby jeszcze bardziej wszystko zgnoić, zepsuć, nadwyrężyć i znowu wrzutka o końcu naszej ery, o farsie, jaką jest Festiwal i sk****synie, jakim jestem ja” – wyliczał Jerzy Owsiak.
Jak zaznaczył szef WOŚP, komentarze tego typu pisali „najbardziej twardzi festiwalowi bywalcy”. „Powiem Wam, że my wiemy, kiedy wrzutkę robi troll, a kiedy to naprawdę często bywalcy naszego Festiwalu. Ilość jadu, tradycyjnego wszechogarniającego focha jest tak ogromna, że skutek tego jest jak zwykle w naszym przypadku wręcz odwrotny. A więc jeszcze bardziej rozbudził w nas niesamowitą siłę” – stwierdził Owsiak. Zaapelował też do krytyków:
„My robimy swoje i prośba do Was – nie korzystacie, nie przeszkadzajcie. Postarajcie się ulokować swoje emocje w którymś z tych fajnych festiwalowych miejsc”.
Pol’and’Rock nie wróci do Kostrzyna? Owsiak opisuje problemy
Szef WOŚP odpowiedział też bezpośrednio tym, którzy narzekali na zmianę lokalizacji. Wyjaśniał, że festiwal może nie wrócić do Kostrzyna przez najbliższe lata, ponieważ w tym roku odbywa się tam przebudowa mostu kolejowego, a w 2022 roku ruszy przebudowa obwodnicy. Wyliczał również inne, organizacyjne problemy, ponieważ od lat festiwal otrzymywał status imprezy o podwyższonym ryzyku, Pol’and’Rock musiał też co roku wynajmować spory kawałek terenu.
„Od kilku lat przy organizacji Festiwalu dużym kłopotem jest wykupiony kawałek ziemi, a bardziej placu, którego właściciel nie prowadzi tam żadnych inwestycji oprócz jednej – jak od nas, organizatorów Festiwalu wygarnąć kasę albo sparaliżować nam ruch na festiwalowym polu. I co roku, któryś naszych partnerów bierze na klatę ten problem, czyli za duże pieniądze wynajmuje ten teren” – czytamy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS