– Skąd takie nagłe przyspieszenie na ulicy Europejskiej? – pytał radny Damian Siedlecki z klubu Koalicji Obywatelskiej. I zasugerował wprost, że dzieje się tak, bo obok mają swoje działki niektórzy radni z rządzącej koalicji.
Miasto poinformowało właśnie, że wyłoniono wykonawcę ulicy Europejskiej za 2,6 mln zł. W sprawie tej ulicy (jej przebiegu) radni podjęli też na sesji uchwałę.
– Skąd takie przyspieszenie? Czy prawdą jest, że obok radni mają swoje działki? I czy w przypadku ich głosowania nie zachodzi konflikt interesów?
– zapytał radny Damian Siedlecki z klubu Koalicji Obywatelskiej
Burmistrz Jan Bronś odpowiadał, że takie przyspieszenie jest na wielu ulicach w mieście, a Europejska jest ważna dla układu komunikacyjnego na tym osiedlu. A kiedy Grzegorz Żyła z ORS (d. klub Bronsia) zarzucił Siedleckiemu, że ten posiłkuje się internetowymi komentarzami do formułowania opinii, ten stwierdził, że doskonale wie, kto ma tam działki, ale chce, żeby wybrzmiało to na sali obrad Rady Miasta.
– Zapytanie składam do radnych koalicji rządzącej i współpracujących z panem burmistrzem: Czy są wśród was osoby, które mają nieruchomości sąsiadujące z ulicą Europejską?
– zapytał wprost Damian Siedlecki
Odpowiedź nie padła. Głos zabrał tylko radny Koalicji Obywatelskiej:
– Czy radny Siedlecki jest zdrowy?
– takie pytanie zadał Paweł Leszczyłowski, kierując je do przewodniczącego Rady Miasta.
– Ja nie jestem lekarzem. Proszę nie używać takich sformułowań
– odpowiedział mu Aleksander Chrzanowski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS