Uśmiechnięta żona prezydenta USA Jill Biden pozuje na balkonie Białego Domu z widokiem na ogród South Lawn. Ma na sobie kwiecistą sukienkę od amerykańskiego projektanta Oscara de la Renty. Za obiektywem stanęła światowej sławy fotograf Annie Leibovitz.
W wywiadzie dla “biblii mody” Jill Biden zaznacza, że chce jak najlepiej wykorzystać pozycję, którą ma.
– Kiedy zostałam drugą damą (gdy prezydentem USA był Barack Obama – red.), chciałam zrobić tak wiele rzeczy. Powtarzałam, że nigdy nie zmarnuję tej możliwości. A teraz mam większe pole działania i codziennie czuję, jakbym musiała z czegoś rezygnować. Z czego chciałabym zrezygnować? Z niczego – zaznacza Jill Biden.
ZOBACZ: Trump: wybory zostały skradzione i były “zbrodnią stulecia”
Jill Biden zabiera głos w ważnych sprawach, szczególnie w kwestiach społecznych czy edukacyjnych. Mocno angażuje się w promocję Amerykańskiego Planu Ratunkowego, który ma pomóc wyjść z kryzysu amerykańskiej gospodarce dotkniętej pandemią koronawirusa.
“Joe obniża temperaturę”
Pierwsza dama USA zaznacza, że wbrew wielu opiniom, nie zrezygnowała z pracy wykładowcy języka angielskiego w Northern Virginia Community College. Tym samym jest pierwszą w historii żoną prezydenta USA, która pracuje poza Białym Domem.
– Słyszałam to przez cały czas kampanii, że nie będę mogła uczyć jako pierwsza dama. A ja na to: dlaczego nie? Ty o tym decydujesz, że to się dzieje, prawda? – zaznaczyła.
Jill Biden uważa, że prezydentura jej męża zmieniła nastrój amerykańskiego narodu. – On jest po prostu spokojniejszym prezydentem. On obniża temperaturę – mówi Jill Biden.
– Uważam, że to jest jeden z powodów, dla których Joe został wybrany. Ludzie chcieli, żeby ktoś przyszedł i uzdrowił ten naród, nie tylko z pandemii, co, jak sądzę, zrobił Joe, przeprowadzając szczepienia – dodaje.
Michelle Obama rekordzistką
Jill Biden na łamach Vogue’a mówi o swoim życiu w Białym Domu. Swoje mieszkanie opisuje jako “piękne” i “doskonałe”, ale zaznacza też, że chce zmienić energię swojego domu przy Pennsylvania Avenue. Wyjaśnia, że chce, by osoby mieszkające w Białym Domu czuły się komfortowo.
– Chcę, aby ludzie czuli, że to jest ich dom. A nie jak “och, nie mogę tego dotknąć” – stwierdza.
Jej poprzedniczka Melania Trump za czasów prezydentury Donalda Trumpa nigdy nie pojawiła się na okładce amerykańskiego Vogue’a. Rekordzistką jest Michelle Obama, która była na okładce “biblii mody” trzy razy w czasie ośmioletniej kadencji swojego męża Baracka Obamy. Sierpniowe wydanie Vogue’a z Jill Biden ukaże się 20 lipca.
Marzena Ignor/Polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS