A A+ A++

Lider Atlanty Hawks w dość nietypowy sposób nabawił się kontuzji w ostatnim meczu serii z Milwaukee Bucks. Trae Young próbując ruszyć do obrony nadepnął na stopę sędziego i nie był zachwycony jego zachowaniem.

Sytuacja miała miejsce pod koniec trzeciej kwarty. Atlanta Hawks przy trzypunktowym prowadzeniu straciła piłkę i Milwaukee Bucks ruszyli z kontrą. Trae Young próbował wrócić do obrony, lecz cofając swoją nogę nadepnął na stojącego za linią jednego z sędziów. Na wideo widać, jak kostka Younga odrobinę mu ucieka. Trae siedząc na parkiecie kierował w stronę sędziego pretensje. Niewykluczone, że zawodnikowi Hawks chodziło o to, że arbiter stał za blisko lub o to, że nie przerwał gry. 

Niestety kontuzja miała znaczący wpływ na dyspozycję Younga w czwartej kwarcie. Gdy Khris Middleton dał popis swoich umiejętności, w składzie Hawks zabrakło gracza, który byłby gotów na to odpowiedzieć. Naturalnie powinien być to Trae, lecz z uwagi na uraz miał ograniczone możliwości. Na jego twarzy co chwilę pojawiał się grymas bólu. Kontuzja zdaje się nie być poważna, ale to na pewno coś, czemu sztab medyczny z Atlanty musi się przyglądać. 

Ostatecznie Young zanotował 35 punktów. Bez pomocy kolegów nie był w stanie powstrzymać rozpędzonych w ostatnich minutach meczu Bucks. Ekipa z Milwaukee prowadzi w serii 2-1. Kolejne spotkanie także zostanie rozegrane w Atlancie i na razie Hawks nie podzielili się żadnymi konkretnymi wieściami w sprawie stanu zdrowia swojego lidera. Young w 14 meczach fazy posezonowej notował na swoje konto średnio 29,4 punktu i 9,9 asysty trafiając 42% z gry i 32% za trzy. 

Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOrange Polska chce wrócić do wypłaty dywidendy od 2022 r.
Następny artykułMieszkaniec Częstochowy wykorzystał pandemię i oszukał kilkadziesiąt osób