Od 1 lipca 2018 r. do 31 grudnia 2020 r. do diecezji oraz zakonów męskich wpłynęło 368 zgłoszeń o wykorzystywaniu seksualnym małoletnich. Spośród nich 10 proc. uznano za niewiarygodne, 51 proc. jest w trakcie badania, a 39 proc. uznano za potwierdzone lub uwiarygodnione – podał Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego.
CZYTAJ TAKŻE:
— Franciszek: „Pedofilia to głębokie zło, które trzeba wykorzenić”. Przesłanie papieża odczytała ofiara wykorzystywania
— Nuncjatura Apostolska potwierdza! Watykański wysłannik weryfikował sygnalizowane zaniedbania kard. Stanisława Dziwisza
— Ważne słowa papieża Franciszka nt. pedofilii. „Psychologiczne zabójstwo”; „Niezbędne są konkretne kroki na rzecz skutecznej pomocy”
Wyniki kwerendy dot. wykorzystywania seksualnego osób małoletnich
W poniedziałek opublikowano wyniki kwerendy dotyczącej wykorzystywania seksualnego osób małoletnich przez niektórych inkardynowanych do diecezji polskich duchownych oraz niektórych profesów wieczystych męskich zgromadzeń zakonnych i stowarzyszeń życia apostolskiego w Polsce. Raport obejmuje zgłoszenia z okresu od 1 lipca 2018 r. do 31 grudnia 2020 r. dotyczące lat 1958-2020.
W dokumencie Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego podał, że od 1 lipca 2018 r. do 31 grudnia 2020 r. wpłynęło do diecezji oraz zakonów męskich 368 zgłoszeń dotyczących wykorzystywania seksualnego osób małoletnich, z czego 300 w diecezjach oraz 68 w zakonach. Spośród tych zgłoszeń 10 proc. (38) uznano za niewiarygodne i odrzucono, 51 proc. (186) zgłoszeń jest w trakcie badania, a pozostałe 39 proc. (144) zarzutów uznano za potwierdzone lub uwiarygodnione na etapie wstępnym lub przez Kongregację Nauki Wiary.
Blisko połowa osób pokrzywdzonych, których dotyczyły zgłoszenia, miało poniżej 15. roku życia (47 proc.). W obydwu grupach wiekowych udział chłopców i dziewcząt był taki sam (po 50 proc.). 21 zgłoszeń (5,7 proc.) nie zawiera informacji na temat wieku: 8 dotyczących wykorzystywania dziewcząt, 13 – chłopców.
85,5 proc. spraw przekazanych organom ścigania
Organom ścigania zostało przekazanych 85,5 proc. spraw wykorzystywania seksualnego osób poniżej 15 lat, które zgłoszono jurysdykcjom kościelnym. Odsetek zgłoszeń jest niższy w sprawach dotyczących osób od 15. roku życia – organy ścigania poinformowano o 20 proc. takich przypadków – podał Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego.
W raporcie wskazano, że „sytuacja obwinionych w momencie zbierania danych przez Biuro Delegata KEP była różna”.
Najczęściej zostali oni czasowo odsunięci od pełnienia posługi na czas badania zarzutów (46 proc.) lub od jakichkolwiek kontaktów duszpasterskich z dziećmi i młodzieżą (36 proc.) albo otrzymali nakaz przebywania w określonym miejscu (37 proc.). W pozostałych przypadkach zastosowano takie procedury, jak: czasowe odsunięcie od niektórych wymiarów posługi, zakaz przebywania w określonym miejscu, powierzenie ograniczonych zadań duszpasterskich lub kara kanoniczna. 16 proc. obwinionych duchownych przebywa na emeryturze, zaś co dziesiąty (11 proc. obwinionych w diecezjach oraz 6 proc. w zakonach) nie został odsunięty od posługi.
W raporcie podano także informacje o tym, czy zgłoszenia były przekazywane organom ścigania.
Poinformowano, że organy ścigania zostały zawiadomione o 148 spośród 173 sprawach (85,5 proc.) dotyczących osób poniżej 15. roku życia. W 113 przypadkach zgłoszeń tych dokonały diecezje i zakony, a w 35 przypadkach państwowe organy ścigania zostały powiadomione przez inny podmiot.
Spośród spraw dotyczących osób poniżej 15. roku życia, które nie zostały zgłoszone państwowym organom ścigania, 13 (7,5 proc.) dotyczyło duchownych lub zakonników, którzy w momencie oskarżenia już nie żyli, 8 (5 proc.) spraw zgłoszonych jurysdykcjom kościelnym nie przekazano do prokuratury ze względu na uznanie ich za bezpodstawne lub fałszywe. Cztery (2 proc.) zgłoszenia w momencie zbierania danych były na etapie weryfikacji wstępnej.
Z kolei spośród 174 spraw dotyczących osób od 15. roku życia, państwowym organom ścigania zgłoszono 35 przypadków (20 proc.). Oznacza to, że w 139 (80 proc.) przypadkach nie dokonano takiego zgłoszenia.
Spośród 21 zgłoszeń bez informacji o wieku osoby pokrzywdzonej, 13 przypadków zostało również zgłoszonych państwowym organom ścigania. W czterech sprawach organy ścigania zostały powiadomione przez inny podmiot. W dwóch przypadkach zgłoszenie uznano za bezpodstawne lub fałszywe. W jednym przypadku obwiniony nie żyje, a w kolejnej sprawie zgłoszenie było w momencie zbierania danych w trakcie weryfikacji wstępnej.
Dane statystyczne nie są w stanie wyrazić cierpienia
W prezentacji, która odbyła się w poniedziałek w siedzibie Katolickiej Agencji Informacyjnej w Warszawie, wziął udział prymas Polski abp Wojciech Polak.
Przyznał, że zaprezentowane dane „nie wyrażają pełni dramatu wykorzystania seksualnego małoletnich, których dopuścili się niektórzy duchowni”.
Po pierwsze są to dane statystyczne, suche liczby, które przecież nie są w stanie wyrazić cierpienia pojedynczych osób w ten sposób skrzywdzonych. Po drugie zaprezentujemy dane, które są wynikiem zgłoszeń dokonanych we wszystkich diecezjach i męskich zgromadzeniach zakonnych od 1 lipca 2018 r. do 31 grudnia 2020 r. a musimy przecież pamiętać i zdajemy sobie z tego sprawę, że wciąż nie wszyscy zdecydowali się opowiedzieć o swojej krzywdzie i dokonać takiego zgłoszenia
— wyjaśnił.
Prymas dodał, że kiedy słuchamy historii osób w ten sposób skrzywdzonych „odczuwamy wielki wstyd, ogromny ból i współczucie”.
Z drugiej strony jesteśmy wdzięczni i wyrażamy szacunek dla tych, którzy zdecydowali się opowiedzieć o tej swojej krzywdzie, ujawniając swoje traumatyczne historie, często dopiero po latach. Dla wielu jest to powrót do bolącej rany zadanej często wiele dekad temu. Ale bardzo im za to dziękujemy, że w ten sposób pomagają w prawdziwym oczyszczeniu Kościoła
— zaznaczył.
Przywołał słowa przewodniczącego Episkopatu, abp Stanisława Gądeckiego, który podczas aktu odnowienia poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Jezusa, powiedział słowa: „przepraszamy za grzechy wykorzystywania seksualnego małoletnich, popełnione zwłaszcza przez niektórych duchownych i związany z tym grzech zaniedbania ich przełożonych”.
Chciałbym dzisiaj, w nawiązaniu do tych słów, jako delegat KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży, zwrócić się do osób skrzywdzonych i do wszystkich zgorszonych złem w Kościele jeszcze raz prosząc o przebaczenie
— powiedział abp Polak.
Zdaniem prymasa, dokonana kwerenda pokazuje, że „Kościół, w którym kiedyś dokonała się krzywda, staje się miejscem wysłuchania i pomocy, szukania prawdy i sprawiedliwości”.
Te zgłoszenia pokazują, że Kościół – nie bez oporów, ale jednak – zmienia się i nawraca w tym względzie
— podkreślił abp Polak.
Podziękował wszystkim, którzy „przyjęli pokrzywdzonych, wysłuchali, udzielili im potrzebnej pomocy”.
Myślę tutaj o biskupach i wyższych przełożonych zakonnych, o diecezjalnych i zakonnych delegatach, o duszpasterzach osób pokrzywdzonych, prawnikach, wszystkich osobach zaangażowanych w postępowania kościelne, osobach zaangażowanych w prewencję, psychoterapeutach, psychiatrach, wszystkich osobach, którzy na różnych etapach towarzyszom osobom pokrzywdzonym i ich rodzinom
— wymienił.
Podziękowania dla organów ścigania, dziennikarzy i mediów
Podziękował państwowym organom ścigania.
Zdajemy sobie sprawę, że skuteczne zwalczanie przestępstw seksualnych dokonanych na dzieciach poniżej 15 r.ż. jest niemożliwe bez ścisłej współpracy z jednostkami prokuratury i policji. Dlatego (…) Kościół wszystkie tego rodzaju przestępstwa zgłasza organom ścigania
— zapewnił.
Jednocześnie – jak wyjaśnił prymas – diecezje i zgromadzenia zakonne przyjmują zgłoszenia krzywdy wykorzystania seksualnego dotyczące młodzieży powyżej 15 r.ż., które nie jest penalizowane w prawie państwowym, ale w prawie kościelnym jest „najwyższym przestępstwem i jest sądzone w prawie kanonicznym”.
Chcę podziękować też dziennikarzom i pracowniom mediów, że zajmują się tematyką wykorzystywania seksualnego małoletnich, bo ochrona najsłabszych w całym społeczeństwie i Kościele powinna być naszym wspólnym celem
— zastrzegł.
Zdaniem abp. Polaka, „wiele jeszcze jest do udoskonalenia, ale system reagowania na krzywdę małoletnich działa realnie”.
Wciąż konsekwentnie go budujemy, ciągle jako jedyna instytucja w Polsce
— zaznaczył.
Dodał, że chodzi nie tylko o to, żeby właściwie reagować na zło, ale także by poprzez działania prewencyjne wszystko uczynić, by podobne przestępstwa nigdy się więcej nie wydarzyły i „aby wszystkie środowiska odpowiedzialne za wychowanie i edukację młodzieży, były i stawały się miejscem naprawdę bezpiecznym”
Być może jest jeszcze wiele przypadków nieujawnionych
Mamy do czynienia z falą ujawnień osób, które były ofiarą pedofilii w Kościele. Być może jest jeszcze wiele przypadków nieujawnionych – powiedział w poniedziałek ks. Adam Żak podczas prezentacji danych statystycznych dot. wykorzystywania seksualnego małoletnich w Kościele.
To, co się rzuca w oczy, to że mamy od poprzedniej kwerendy falę ujawnień. Jest to sygnał, że jest jeszcze dość duży potencjał – mówię w cudzysłowie – ujawnień. Czyli jest jeszcze wiele przypadków ukrytych, które prawdopodobnie są zgłaszane dalej
— przyznał ks. Żak.
Dodał, że od połowy 2018 roku do końca 2020 roku z miesiąca na miesiąc były zgłaszane przypadki pedofilii.
To znaczy, że to ciągła fala i widać, że jest to tendencja raczej utrzymująca się na dość wysokich cyfrach
— powiedział.
Zdaniem duchownego, ta kwerenda, bardziej niż poprzednia pokazuje, że należy położyć nacisk na to, by zapobiegać wykorzystywaniu seksualnemu w Kościele.
Konieczne jest w pewnym sensie stopniowe przesuwanie akcentów z reagowania na prewencję
— powiedział ks. Żak.
Zaznaczył, że trwa współpraca ze środowiskami katolickimi, które mają kontakt z rodzinami, by zapewnić w nich specjalistyczną pomoc.
Ta iskra troski przeskakuje na duszpasterstwo rodzin
— powiedział.
Ks. Żak zwrócił uwagę na to, że „istnieje dość wyraźna równowaga pomiędzy liczbą skrzywdzonych dziewcząt i chłopców”.
Jest to trochę zmiana trendu, który obserwowaliśmy przy prezentacji wyników poprzedniej kwerendy, gdzie widać było, że była nadwyżka chłopców. To nam przypomina, by nie redukować tej problematyki tylko do problemu, powiedzmy, homoseksualnego. To jest istotne, by w tej debacie, która się w Polsce również odbywa na tematy związane ze środowiskami LGBT, nie mieszać tych pól w sposób taki, że mamy stygmatyzację tylko niektórych środowisk, czy niektórych typów sprawców, a nie innych
— zaznaczył.
wkt/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS