Wojewódzki konserwator zabytków pomoże “warnijskim kapelkom”. Ambitny program

Cel przedsięwzięcia określa hasło zaproponowane przez starostę olsztyńskiego w brzmieniu: “Ratujemy kapliczki na szlaku Świętej Warmii”.

Konserwator zabytków zaproponował jednak dla planowanego szerszego programu inną nazwę, która będzie korzystała z gwary warmińskiej. Obecnie na profilu Fb WUOZ w Olsztynie trwa głosowanie, w którym przewagę zdobyła nazwa “Warnijo bez kapelków, to nie Warnijo”, czyli Warmia bez kapliczek, to nie Warmia.

Na razie jeden wykonawca wybrany przez WKZ-a zrobi programy i kosztorysy dla 20 kapliczek i potem można będzie na tej podstawie złożyć wniosek do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Część kosztów dokumentacji pokryta zostanie przez WKZ.

Setki tysięcy złotych rocznie

Jednak 20 kapliczek to kropla w morzu. – W przyszłości chcę przeznaczyć na ten program ok. 300 tys. zł rocznie – mówi Dariusz Barton.

Naszym zdaniem program powinien jednak nosić inny tytuł, nośny medialnie, popularny, wpadający w ucho, wywodzący się z ducha naszego dziedzictwa kulturowego. Propozycja WKZ jest taka, by nazwa programu wybrzmiała w gwarze warmińskiej, która znajduje się na liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego.

20 kapliczek należy traktować jako pilotaż, a właściciele kapliczek mogą już zgłaszać się do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków i zasięgać informacji o programie ratowania zabytków. Mogą też liczyć na podpowiedź dotyczącą tego, jak przygotować dobrą dokumentację, która pomoże uzyskać dofinansowanie w Ministerstwie Kultury bądź w urzędzie konserwatorskim.

Program będzie przeznaczony dla wszystkich podmiotów będących właścicielami kapliczek w regionie – nie tylko z Warmii.