Chodzi o drogę wojewódzką nr 288, łączącą Nowogród Bobrzański z Dąbiem. Droga na niemal całej swej długości (liczy 28 kilometrów) jest w opłakanym stanie. Najgorzej sytuacja wygląda jednak na 2-kilometrowym odcinku przed wjazdem do Lubiatowa od południa.
– Jeżdżę tą drogą dwa razy dziennie do pracy i zastanawiam się, kiedy urwę koło. Felgę już uszkodziłam, wpadając ostatnio w dziurę. Nawierzchnia na wspomnianym odcinku ma tyle wielkich łat, co nasze piękne biało-czarne krowy – napisała do nas mieszkanka Nowogrodu Bobrzańskiego.
Fot. Władysław Czulak / Agencja Gazeta
Pani Marzena tłumaczy, że po zimie i intensywnym ruchu ciężarówek, które wywoziły drewno z okolicznych lasów, droga została zniszczona do reszty.
– Teraz z wielkimi, wyłupanymi dziurami wygląda jak ser szwajcarski. I wcale nie jest to śmieszne. Najgorsze jest to, że pomimo chęci nie mogę się nauczyć tych dziur na pamięć, bo codziennie pojawiają się nowe z licznymi odpryskami resztek asfaltu – opowiada kobieta.
Przyznaje, że sprawa jeszcze bardziej komplikuje się podczas deszczu. Kiedy woda zaleje dziury, te stają się niewidoczne. – Wody w dziurach, jak i na poboczach, gromadzi się tak dużo, że jadące z przeciwnych kierunków samochody muszą mocno hamować, by się minąć. Inaczej, w najlepszym przypadku, grozi to ściągnięciem samochodu w krzaki – mówi pani Marzena.
Fot. Władysław Czulak / Agencja Gazeta
Przekonuje, że zarządca drogi powinien jak najszybciej wymienić nawierzchnię. Zanim dojdzie do tragedii. – Tym bardziej że droga biegnie w cudownych okolicznościach przyrody. Rosną tam piękne lasy, jesienią kwitną zapierające dech wrzosowiska. Szkoda więc, by coś takiego szpeciło ten cudny krajobraz. To dodatkowy argument, bo dziś przede wszystkim zagrożone jest ludzie życie – tłumaczy.
Z pytaniami w sprawie drogi zwróciliśmy się do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze – instytucji, która z ramienia władz regionu zarządza drogami wojewódzkimi w Lubuskiem.
Niestety, dla kierowców nie mamy dobrych informacji. Podzieloną na dwa odcinki DW288 (Dąbie – Kosierz i Lubiatów – Bogaczów) wpisano, co prawda, do planu inwestycji priorytetowych do zrealizowania z unijnej kasy w latach 2021-2027, ale wcale nie ma gwarancji, że w najbliższych latach dojdzie do jej przebudowy. Na razie Lubuskie czeka na pieniądze z nowej perspektywy.
– Plan inwestycji priorytetowych powstał w wyniku zdiagnozowania potrzeb dla całej sieci dróg wojewódzkich i opiewa na 3,3 mld zł. Kwota będzie zapewne przewyższać dostępne środki. Dlatego ujęcie zadania w Planie nie przesądza o jego realizacji. Ostateczny wybór i zakres zadań rozpatrywany będzie w momencie, kiedy znany będzie budżet unijnych środków na inwestycje na drogach wojewódzkich – mówi Grzegorz Szulc, z-ca dyrektora ZDW.
Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
Dotychczas nie udało się sfinansować nawet przygotowania dokumentacji projektowej. Drogowcy tłumaczą, że zabrakło pieniędzy.
– Chcielibyśmy jednak zapewnić, że stan techniczny drogi jest przez nas monitorowany i, w miarę występujących potrzeb oraz posiadanych środków finansowych, usuwane są ubytki w nawierzchni. Ostatnie naprawy wykonywane były 21 maja, 28 maja i 15 czerwca tego roku. Dodatkowo w celu ostrzeżenia kierowców ustawiliśmy znaki “nierówna droga” – tłumaczy Szulc.
ZOBACZ TEŻ: Lubuskie na drogi i mosty wydało w zeszłym roku prawie 103 mln zł. Na co właściwie poszła kasa?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS