Dzisiaj, 24 czerwca (12:52)
Incydent na Morzu Czarnym z udziałem brytyjskiego niszczyciela HMS Defender był świadomie przygotowaną prowokacją – oświadczył w czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Zapowiedział, że armia rosyjska będzie zajmować “dość twardą postawę wobec tego rodzaju prowokacji”. Pieskow zapewnił przy tym, że Moskwa podejmie niezbędne kroki dyplomatyczne.
Uważamy, że brytyjski niszczyciel przeprowadził prowokację. Co więcej, wyrażamy ubolewanie w związku z tym, że była to prowokacja świadoma, przygotowana świadomie” – powiedział Pieskow na codziennym briefingu dla prasy.
Rosja – dodał – uważa takie działania za “niedopuszczalne i sprzeczne z prawem międzynarodowym”, a jej siły zbrojne również w przyszłości zajmować będą “dość twardą postawę wobec tego rodzaju prowokacji”.
Rzecznik Kremla odmówił odpowiedzi na pytanie, czy Rosja może po tym incydencie uznać Wielką Brytanię za rywala czy przeciwnika. Zaznaczył, że nic nie wie na temat inicjatywy, by umieścić Wielką Brytanię na tworzonej od niedawna przez Rosję liście “państw nieprzyjaznych”. O takim pomyśle mówił przedstawiciel władz Rosji na anektowanym Krymie Gieorgij Muradow.
Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa zapowiedziała w czwartek, że ambasador W. Brytanii Deborah Bronnert zostanie wezwana do tego resortu w związku z incydentem.
Wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow oświadczył w czwartek, że bezpieczeństwo Rosji jest priorytetem i ostrzegł “wszystkich, którzy pod hasłami swobody żeglugi” dopuszczają się “naruszenia granic państwowych Rosji” przed tego rodzaju “prowokacyjnymi działaniami”.
– Możemy apelować do ich zdrowego rozsądku, żądać respektowania prawa międzynarodowego, a jeśli to nie pomoże – możemy ostrzeliwać. I to nie tylko ich kurs, al … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS