Kilka dni temu Zbigniew Szumski, starosta świebodziński, podpisał umowy z rządem, a dokładnie z jego przedstawicielem Władysławem Dajczakiem, wojewodą lubuskim. Chodzi o dofinansowanie dwóch kluczowych dla powiatu świebodzińskiego drogowych inwestycji. A kluczowe są dlatego, bo mają turystyczne znaczenie. Wiodą do świebodzińskich jezior.
Jeszcze w tym roku ruszy przebudowa drogi powiatowej 1231F z Wilkowa do Borowa. Remont szacowany jest na ponad 7,2 mln zł. Rząd do tej inwestycji dołoży ponad połowę, bo 4,3 mln zł.
Wkrótce komfortowo przejedziemy także drogą powiatową 1213 F z Mostek do Przełaz. Droga jest w fatalnym stanie, dziś można na niej stracić część zawieszenia. Nic dziwnego, że jej remont może kosztować blisko 5,9 mln zł. Do tej drogi rząd dorzuci ok. 3,5 mln zł.
– Mam nadzieję, że na przyszłe wakacje dojedziemy lepszymi drogami nad Niesłysz – komentuje starosta Szumski.
Remontów będzie sporo
To niejedyne remonty dróg w powiecie świebodzińskim. Kończy się remont drogi Kręcko-Koźminek. Wykonawca prowadzi roboty bitumiczne, obiecał je skończyć do końca czerwca.
Opracowano także już projekt przebudowy drogi z Ciborza do wsi Skąpe. Włącznie z przebudową krzyżówki z drogą na Rokietnicę. Półtora roku temu do jeziora wpadło audi z czwórką młodych osób. Nikogo nie udało się uratować. Przy drodze nie było barier ochronnych. Zniszczyło je kilkanaście dni wcześniej inne auto. Wtedy podróżujący mieli więcej szczęścia, auto zawisło na barierkach i nie wpadło do wody. Mieszkańcy okolic tłumaczyli, że gdy na drogę spadnie deszcz, śnieg albo przyjdzie mróz, samochody wypadają z zakrętu, choć kierowcy nie przesadzają z prędkością. Łuk trasy ma zostać przebudowany.
Remonty przy bunkrze
Zmiany czekają także drewnianą część mostu przy “Czarnym bunkrze”, który turyści mijają, jadąc nad jezioro Niesłysz.
– Otrzymujemy liczne sygnały od mieszkańców, że nie są przestrzegane ani dotychczasowe, ani świeżo wprowadzone ograniczenia. Niestety, taka jest specyfika drogowa tego turystycznego przecież, a nie przemysłowego zakątka powiatu. Projektujemy dużą konserwację, ale dokumentacja dopiero będzie w grudniu. Nośność zostanie podniesiona do 20 t, co i tak wyklucza ten najcięższy transport – tłumaczy Zbigniew Szumski. I dodaje, że musi oczywiście stosować się do zaleceń lubuskiej konserwator zabytków. – Obecny stan mostu nie pozwala jednak czekać. Aby zdążyć do wakacji, na trzy tygodnie wyłączymy most z ruchu i ruszamy z naprawą. Mamy firmę i pieniądze. Duża modernizacja wykorzysta to, co zrobimy teraz – dodaje starosta.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS