A A+ A++

– Dziewczyny na pewno są w trudnej sytuacji, szczególnie mentalnie, bo nie jest łatwo udźwignąć takie momenty. Każdy sportowiec ma w sobie na tyle dużo ambicji, że taka sytuacja, kiedy przegrywa, mocno go dotyka. Wierzę więc, że po takim występie może być im naprawdę ciężko – powiedziała o Siatkarskiej Lidze Narodów w wykonaniu polskich siatkarek Martyna Grajber.

Martyna Grajber z powodu kontuzji w ostatniej chwili wypadła ze składu reprezentacji Polski na Siatkarską Ligę Narodów i nie poleciała do Rimini walczyć z koleżankami z kadry w tych rozgrywkach. W rozmowie z TVP Sport opowiedziała o stanie swojego zdrowia oraz o tym, jak przebiega jej rehabilitacja.


Czuję się bardzo dobrze, wykonałyśmy z moją rehabilitantką kawał dobrej roboty. Jestem zadowolona z tego okresu, który przepracowałyśmy, bo są widoczne rezultaty i myślę, że jesteśmy już na finiszu. Do rozpoczęcia sezonu klubowego będę gotowa do gry, a czy kadrowego, to jeszcze zobaczmy – przyznała zawodniczka. –  Wykonałam swoją pracę, jestem przygotowana i czekam na dalsze decyzje – dodała odnośnie swojego ewentualnego powrotu do reprezentacji jeszcze w tym sezonie.

Dla biało-czerwonych tegoroczna Liga Narodów nie była zbyt udana. Na piętnaście spotkań Polki wygrały tylko pięć i ostatecznie zakończyły rozgrywki na 11. pozycji. – Obejrzałam prawie wszystkie mecze dziewczyn w Rimini, nie widziałam tylko jednego, ze Stanami Zjednoczonymi. Przeżywałam te spotkania, chciałam być z dziewczynami na boisku. Często zastanawiałam się też, czy gdybym tam była, mogłabym im jakoś pomóc – skomentowała Martyna Grajber. Nie chciała jednak oceniać gry swoich koleżanek. – Dziewczyny na pewno są w trudnej sytuacji, szczególnie mentalnie, bo nie jest łatwo udźwignąć takie momenty. Każdy sportowiec ma w sobie na tyle dużo ambicji, że taka sytuacja, kiedy przegrywa, mocno go dotyka. Wierzę więc, że po takim występie może być im naprawdę ciężko. Nie chciałbym oceniać ich gry, bo nie jestem do tego odpowiednia osobą – powiedziała przyjmująca.

Na pewno to dla dziewczyn duża lekcja, pokazująca też, że granie w klubie, a to z orzełkiem na piersi, to dwie różne sprawy i zupełnie inne emocje, których myślę, że podczas tego turnieju towarzyszyło im wiele. Takie momenty trzeba przepracować, indywidualnie i jako drużyna. Teraz będzie na pewno czas na analizę tego, zarówno ze strony dziewczyn, jak i sztabu szkoleniowego. Pamiętajmy, że w tym sezonie jest jeszcze jedna ważna impreza – zakończyła Martyna Grajber.

źródło: inf. własna, TVP Sport

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmarzlik wygrał turniej o Złoty Kask przy W69. Tym razem nawet on potrzebował szczęścia
Następny artykułKlasa!Sousa przekazał podziękowania “dla wszystkich Polaków”