Netflix zyskał właśnie bardzo mocne wsparcie. Platforma nawiązała wieloletnią umowę, na mocy której Amblin Partners, czyli firma produkcyjna Stevena Spielberga będą wspólnie tworzyć wiele filmów. Jeszcze nie zapowiedziano pierwszych tytułów, ale poznaliśmy bardzo ciekawe konkrety.
Steven Spielberg ze swoimi współpracownikami ma oferować „co najmniej dwa filmy rocznie przez nieokreśloną liczbę lat”. Wiele na to wskazuje, że przynajmniej część z nich będzie wyreżyserowana przez utalentowanego twórcę.
Nie oznacza to jednak, że Steven Spielberg nie będzie projektował opowieści na wielki ekran lub zrezygnuje ze współpracy z wytwórnią Universal. Netlfix zagwarantował sobie jednak wsparcie, ponieważ przynajmniej dwa razy do roku będziemy słyszeć o wielkich widowiskach stworzonych przez firmę Spielberga.
Warto tutaj na pewno zaznaczyć, że Netflix wykupił „Proces Siódemki z Chicago” od Paramount, który opracowało Amblin Partners, a teraz platforma pracuje nad „Maestro” z Bradleyem Cooperem w roli Leonarda Bernsteina, który jest właśnie tworzony (pre-produkcja) przez firmę Spielberg.
Netflix nie posiada żadnych wymagań budżetowych oraz gatunkowych, więc Steven Spielberg otrzymał swobodę – niektóre historie mogą nawet trafić na wielki ekran. Już wcześniej widzieliśmy takie sytuacje z „Irlandczykiem” oraz „Historią małżeńską” – jak wiadomo jest to ważne dla twórców, którzy chcą, by ich widowiska walczyły o najważniejsze statuetki.
Co ciekawe, Steven Spielberg był uważany dotychczas za jednego ze sceptyków podejścia platformy Netflix, jednak jak wiadomo czasy się zmieniają, a platformy SVOD zyskują największe nazwiska – czy to w przypadku aktorów czy też twórców.
Przeczytajcie nasze recenzje: „Black Summer” (2. sezon), „Małe rzeczy” i „Ojcostwo”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS