A A+ A++

Via Carpatia jest po to, żeby tworzyć nowe miejsca pracy na całej długości 700 km, od północnej granicy Polski do południowej. Od takich dróg zaczyna się przyciąganie nowych inwestycji – mówił w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki podczas na placu budowy trasy S19.

Jak mówił Morawiecki w Niedrzewicy Dużej w lubelskiem, Polski Ład, poprzez realizację wielkich inwestycji infrastrukturalnych, oraz wsparcie dla przedsiębiorców i innowacji tworzy przestrzeń do “repatriacji kapitału poprzez ekspansję i internacjonalizację polskich przedsiębiorstw i poprzez eksport”.

ZOBACZ: Posłanki KO złożą wniosek o odwołanie Przemysława Czarnka

Mówiąc o samej drodze S19, Morawiecki stwierdził, że to “życiodajna droga”, dzięki której powstaną nowe miejsca pracy, “Bałtowie szybko dotrą na Bałkany, a mieszkańcy Bałkanów spokojnie będą jeździć nad Bałtyk”.

Nowe miejsca pracy

W opinii premiera Morawieckiego “ta jedna droga będzie powodowała, że pojawią się tu nowe możliwości, będzie prowadzić do dziesiątków tysięcy nowych polskich firm”. Dodał, że dla polskich rodzin będzie to oznaczało nowe miejsca pracy.

– Via Carpatia jest po to, żeby tworzyć nowe miejsca pracy na całej długości 700 km, od północnej granicy Polski do południowej – powiedział szef rządu. Jak przypomniał, trasa ta będzie przebiegała przez pięć województw: podlaskie, warmińsko-mazurskie, mazowieckie, lubelskie i podkarpackie. “Jedna droga, tysiące możliwości” – podsumował Morawiecki.

Jego zdaniem właśnie od takich dróg zaczyna się przyciąganie nowych inwestycji, nowych inwestorów.

“Via Carpatia przyciągnie inwestorów”

Jak wskazał, setki nowych inwestycji wokół tej drogi oznacza, że w okolicy będzie można znaleźć nie tylko miejsce do życia, ale i nowe, wysokopłatne miejsca pracy. “To jest nasz model rozwoju gospodarczego, na który zdecydowanie stawiamy” – powiedział Morawiecki.

Część Via Carpatia biegnąca przez Lubelszczyznę to, jak przypomniał premier, 42-kilometrowa droga od Lublina do Kraśnika, która zostanie według niego otwarta do końca tego roku, “a być może trochę wcześniej”.

ZOBACZ: “Polska potrzebuje dużych projektów” – premier w Świdniku o Polskim Ładzie

Via Carpatia w Polsce będzie miała ponad 700 km długości i przebiegnie przez województwa: podlaskie, mazowieckie, lubelskie i podkarpackie. Jej częścią, oprócz S19, będzie również m.in. S61. Trasa ma przebiegać z Kłajpedy i Kowna na Litwie przez Białystok, Lublin, Rzeszów i słowackie Koszyce do Debreczyna na Węgrzech, a dalej do Rumunii, Bułgarii i Grecji. Szlak ma docierać m.in. do rumuńskiego portu w Konstancy nad Morzem Czarnym oraz greckich Salonik nad Morzem Egejskim.

112 inwestycji drogowych

Obecnie w Polsce realizowanych jest 112 inwestycji na sieci dróg krajowych o łącznej długości przekraczającej 1 tys. 400 km – poinformował w poniedziałek minister infrastruktury Andrzej Adamczyk wizytując razem z premierem Mateuszem Morawieckim budowę drogi S19.

ZOBACZ: Polski Ład nie zwiększa poparcia dla PiS. “Nie widać efektu obietnic”

– Dzisiaj to 112 inwestycji drogowych na łączną sumę ponad 1 tys. 400 km. dróg. Tyle się dzieje na polskich budowach dróg krajowych” – powiedział minister infrastruktury.

“Do 2030 kompletna sieć autostrad i dróg ekspresowych”

Zwrócił uwagę, że samorządy gmin realizują inwestycje na ponad 2,4 tys. zadaniach drogowych dzięki rządowemu funduszowi wspierającemu rozwój i przebudowę dróg lokalnych.

Andrzej Adamczyk podtrzymał wcześniejsze zapowiedzi, że sieć tras szybkiego ruchu w Polsce będzie kompletna do 2030 roku.
– Do końca 2030 roku pragniemy zrealizować pełną sieć dróg szybkiego ruchu w Polsce. Autostrad i dróg ekspresowych” – zapewnił.

wys/PAP

Czytaj więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Czy ktoś ma wyobraźnie…” – ulica Szczakowska przedmiotem sporu mieszkańców i urzędników
Następny artykułTo będzie inny rok akademicki – hybrydowy